Po ciężkich bojach z Brazylią i Rosją, przyszedł czas na półfinałowy pojedynek z naszymi zachodnimi sąsiadami. Ci ostatni są bardzo podekscytowani meczem.

Rywale biało-czerwonych w kolejnym meczu mistrzostw świata są pod wrażeniem postawy polskich kibiców.

Jest wspaniale. Teraz możemy zobaczyć, że Polska to prawdziwy kraj siatkarski. Każdy wspiera swoją drużyne. Dobrze widzieć obywateli i miasta żyjące tą imprezą. Jestem podekscytowany zbliżającym się meczem

— mówi Polsatowi Sport środkowy reprezentacji Niemiec, Max Guenthor.

Na wspaniałą atmosferę turnieju zwraca uwagę również Jochen Schoeps, znany z gry w ASSECO Resovii Rzeszów.

To będzie fantastyczny mecz z fantastyczną atmosferą. Na razie mecze Polaków oglądaliśmy tylko w telewizji, ale dało się ją wyczuć. Nie możemy się doczekać tego starcia.To jeden z tych momentów, kiedy czujesz, że twój sport jest naprawdę doceniany, uwielbiany. Musimy znaleźć złoty środek: cieszyć się atmosferą, ale jednocześnie grać w siatkówkę. Motywacji nam nie zabraknie

— zapowiada Schoeps.

Swoje ostatnie mecze reprezentacja Niemiec rozegrała w katowickim Spodku. To właśnie w tej hali odbędzie się półfinałowy mecz. Teoretycznie mogłoby to oznaczać, że siatkarze zza Odry mają przewagę nad Polakami. Nic z tego. Oni sami wiedzą, że w Katowicach decydujący głos mają Polacy.

Plusem jest to, że nie musieliśmy podróżować i mieliśmy dzień wolnego więcej od Polski. Nie sądzę, że hala w Katowicach będzie naszą przewagą, bo Polacy grali tutaj wiele razy. Najpierw musimy patrzeć na swoją grę. Zobaczymy, czy będziemy w stanie dostosować się do waszej gry

— dodaje Schoeps.

A co z kibicami? Czyżby Niemcy nie obawiali się gigantycznego dopingu dla reprezentacji Polski?

Musimy dobrze zacząć. Nie mamy prawa być przytłoczeni przez fanów

— twierdzi siatkarz.

Tyle, że w Spodku to publiczność dyktuje warunki…

gah/polsatsport.pl