Choć mistrz świata wychowywał się w Niemczech, nie zapomniał o kraju z którego pochodzi. Przyznaje, że w domu mówi po polsku.

Miroslav Klose zrezygnował niedawno z gry w kadrze Joachima Loewa. Można powiedzieć, że zrobił to w najlepszym momencie, ponieważ jego drużyna sięgnęła po Puchar Świata. Pochodzący z Opola piłkarz przyznaje jednak w rozmowie z niemieckim tygodnikiem „Die Zeit”, że powoli opuszczają go siły.

W rozmowie z najskuteczniejszym strzelcem w historii reprezentacji Niemiec pojawił się również temat Polski. Piłkarz przyznaje, że jest blisko związany z naszym krajem, gdzie mieszka wielu jego krewnych.

Napastnik Lazio Rzym podkreśla jednak, że jego małą ojczyzną są Niemcy i Monachium. To właśnie w stolicy Bawarii Klose chce zamieszkać na stałe po zakończeniu kariery. Tyle, że piłkarz - jak sam przyznaje - w swoim domu w stolicy Włoch rozmawia po polsku.

Koniec kariery reprezentacyjnej to dobry czas na podsumowania. Zwłaszcza, że dorobek Miroslava Klose jest imponujący. Rekordy strzelonych bramek w reprezentacji Niemiec i finałach mistrzostw świata sprawiły, że pochodzący z Opola zawodnik na trwałe zapisał się w historii futbolu. Czy jest z tego dumny?

Nie wiem. Jestem szczęśliwy. Ale dumny? Owszem byłem dumny, kiedy dostałem nagrodę za grę fair-play

— przyznaje skromnie Klose.

Wspomniane wyróżnienie piłkarz otrzymał po tym, jak zwrócił sędziemu uwagę, że piłka po jego strzale nie przekroczyła linii bramki.

W końcu to nie tylko bramki uczynią Miroslava Klosego niezapomnianym

— podsumowuje „Die Zeit”.

Miroslav Klose urodził się w 1978 roku w Opolu. Gdy miał 9 lat jego rodzina na stałe przeprowadziła się do Niemiec. „Miro” jako piłkarz odniósł ogromny sukces kontynuując rodzinne tradycje (jego ojciec Józef również był piłkarzem). Oprócz tegorocznego tytułu mistrza świata, Klose może pochwalić się również 3 medalami mistrzostw świata (srebro w 2002 roku i brąz w 2006 i 2010) czy srebrnym medalem mistrzostw Europy w 2008 roku.

Z Polski pochodzi również inny reprezentant Niemiec, Łukasz Podolski. Zawodnik otworzył niedawno na warszawskiej Pradze-Północ świetlicę dla dzieci „Arka”, której powstanie zostało sfinansowane przez jego fundację.

gah/Onet.pl