Woronin: "Bolt to duży, wesoły dzieciak. Ma naturalną zdolność gwiazdorzenia". ZOBACZ ZDJĘCIA

fot.PAP/Bartłomiej Zborowski
fot.PAP/Bartłomiej Zborowski

Miłośnicy lekkoatletyki będą mieli wielką ucztę. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zaprezentuje się czworo rekordzistów świata, sześciu mistrzów olimpijskich i dziesięcioro medalistów mistrzostw Europy. Najjaśniejszą gwiazdą będzie Usain Bolt.

Marian Woronin jest przekonany, dziś w Warszawskim Memoriale Kamili Skolimowskiej najszybszy człowiek świata Jamajczyk Usain Bolt zrobi sportowe show.

Odbieram go, jak dużego, wesołego dzieciaka

— przyznał były rekordzista Europy na 100 m (10,00).

Obecność tego fenomenalnego sprintera w Polsce to coś wspaniałego. Publiczność, która przyjdzie na Stadion Narodowy, czekają spore emocje. Bolt pierwszy raz pobiegnie pod dachem, więc właściwie wiadomo, że padnie… halowy rekord świata

-–stwierdził wicemistrz olimpijski z Moskwy (1980) w sztafecie 4x100 m.

W opinii Woronina, który przez ponad ćwierć wieku był najszybszym „białym” sprinterem na 100 m (w 2010 roku jego rekord pobił Francuz Christophe Lemaitre wynikiem 9,98), z możliwości zobaczenia na żywo Jamajczyka najbardziej cieszyć się będzie młodzież.

Młodzi są podekscytowani, dla nich Usain jest wielką gwiazdą

-– podkreślił Woronin i ocenił Jamajczyka:

odbieram go, jak dużego wesołego dzieciaka. Choć osiąga niesamowite wyniki, to nie przypomina skoncentrowanego przed biegiem sprintera. Jest showmanem, ale w pozytywnym kontekście. Według mnie on ma naturalną zdolność gwiazdorzenia.

Marian Wornim powiedział też, że czeka na to, aż któryś z młodych sportowców pobije ustanowiony przez niego w 1984 roku w Warszawie rekord Polski na 100 m.

Czekam tak i czekam od 30 lat, ale na razie nie ma chętnych…” – podsumował.

Memoriał Kamili Skolimowskiej rozpocznie się konkursem skoku wzwyż o godz. 16. Ostatnią konkurencją będzie finał 100 m mężczyzn o 19.

Najbardziej atrakcyjnie zapowiadają się pojedynki w rzucie dyskiem (Piotr Małachowski - Niemiec Robert Harting), w pchnięciu kulą (Tomasz Majewski - Amerykanie Christian Cantwell i Reese Hoffa), w rzucie młotem (Paweł Fajdek - Węgier Krisztian Pars, Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow - Niemka Betty Heidler), a także w skoku wzwyż (Kamila Lićwinko - Rosjanka Maria Kuczina). Ostatnią konkurencją będzie finał 100 m mężczyzn o godz. 19.

Jamajski sprinter, rekordzista świata na 100 i 200 m (9,58 i 19,19) przyznał, że będzie „wściekły”, jeśli w Memoriale Kamili Skolimowskiej nie przebiegnie 100 m poniżej 10 sekund.

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.