Kostecki zmienił się po wyjściu z więzienia. Dużo czyta i jest wegetarianinem

Fot. Facebook/Dawid Kostecki PolishGipsy
Fot. Facebook/Dawid Kostecki PolishGipsy

Dawid „Cygan” Kostecki (33 l.) jest już na wolności. Pięściarz przesiedział w więzieniu ponad dwa lata za kierowanie grupą przestępczą, która czerpała korzyści z nierządu.

Pobyt za kratkami bardzo go zmienił. Kostecki zaczął czytać książki, przeszedł na wegetarianizm i zaczął ćwiczyć jogę.

Mogłem trafić szybko do zakładu półotwartego, ale wolałem być w celi jednoosobowej na Załężu w Rzeszowie. Dużo czytałem, medytowałem, pracowałem nad sobą fizycznie i mentalnie. Pasowało mi to. Nie miałem czasu na rozrywki. (…) Budziłem się o czwartej nad ranem, stosowałem diety oczyszczające, przeszedłem na wegetarianizm, później weganizm.

— mówi „Cygan” w rozmowie z Onet.pl.

Dawid Kostecki najbardziej żałuje, że nie był obecny przy porodzie czwartego syna.

Oczywiście wiem, co straciłem. Nie byłem przy narodzinach czwartego dziecka, a rodzina jest najważniejsza i przy takich chwilach warto być. Nie widziałem, jak rosły moje dzieci.

Pięściarz zapowiada, że wróci na ring najprawdopodobniej w październiku w Międzyzdrojach.

Kocham boks i wrócę do ringu. Niektórzy mówią, że walczą dla dzieci, ale jak słyszę ten standardzik… Walczę przede wszystkim dla siebie, bo to kocham. Gdyby było inaczej, dałbym sobie spokój! Chcę to jednak robić na wysokim poziomie. W kryminale dużo czytałem, wiem jak przedłużyć karierę, jak zadbać o siebie. (…) Wcale się też nie zdziwię, jeśli wystąpię też na tej całej gali Polsatu w listopadzie. Jedno wiem – nie wychodzę do żadnych 6-rundowych walk. Interesują mnie poważne, 10- czy 12-rundowe starcia. Żadnych walk na przetarcie, bo przecierać to ja się mogę z żoną

— mówi dalej.

Trzeci raz do więzienia raczej nie wróci (siedział także rok za pobicie).

Ograniczyłem też kontakty z niektórymi ludźmi do minimum. Rozmawiam z tymi, z którymi sam chcę. Odcinam się od złych znajomości, od tych, którzy nie mają pozytywnej energii. Gdyby nam się teraz źle rozmawiało, rozłączyłbym się. W życiu będzie tak samo. Nie chcę gości w złym humorze. Żadnych toksycznych tematów

— kończy.

MG/onet.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.