Ten moment w końcu musiał nastąpić. Kapitan reprezentacji Anglii i Liverpoolu zakończył swoją wieloletnią przygodę z kadrą.

Choć znany pomocnik nie sięgnął z „Synami Albionu” po żadne trofeum, to jednak udział na tak wielu imprezach jak: mundial w 2006, 2010 i 2014 roku czy mistrzostwa Europy w 2004, 2008 i 2012 roku robi wrażenie. Gerard po raz pierwszy założył koszulkę reprezentacji Anglii w 2000 roku w meczu przeciwko Ukrainie. Łącznie zanotował aż 114 występów w kadrze, w tym 38 jako kapitan.

Cieszyłem się z każdej minuty, kiedy reprezentowałem kraj, więc jest to dla mnie smutny dzień, gdyż muszę ogłosić, że nie założę już koszulki reprezentacji Anglii

— podkreślił pomocnik Liverpoolu.

Gerrard podziękował również obecnemu selekcjonerowi reprezentacji Anglii, Royowi Hodgsonowi.

Dziękuję mu za to, że dał mi opaskę kapitańska na stałe, zaraz po tym, jak objął swoje stanowisko. To sprawiło, że poczułem się najdumniejszym człowiekiem w kraju i jednocześnie spełniłem swoje marzenie

— stwierdził wielokrotny reprezentant Anglii.

Gerrard przyznał, że ta decyzja nie należała do najłatwiejszych, choć wiele osób przewidywało ją tuż po - nieudanych dla Anglików - mistrzostwach świata w Brazylii.

To była jedna z najtrudniejszych decyzji, które musiałem podjąć. Rozmawiałem z rodziną, przyjaciółmi o swojej przyszłości. Chcę teraz poświęcić się w całości Liverpoolowi. Wierzę, że to dobra decyzja

— puentuje Gerrard.

Trudno sobie wyobrazić reprezentację bez lidera „The Reds”. Warto jednak pamiętać, że podobnie było w przypadku odejścia Davida Beckhama. Świat się nie zawalił. Co najwyżej, reprezentacja Anglii spadła o kilka miejsc w rankingu.

AM/polsatsport.pl