W niedzielę Argentyna zmierzy się z Niemcami w finale Mistrzostw Świata. Skrzydłowy „Albicelestes” mimo kontuzji, zamierza pojawić się na boisku, aby wesprzeć drużynę.

W ćwierćfinałowym meczu z Belgią piłkarz naderwał mięsień czworogłowy uda. Z powodu kontuzji nie zagrał w półfinale z Holandią. W finale nie zamierza grzać ławki i chce pojawić się na boisku.

Zamierzam dokonać cudu i poradzić sobie z tym urazem w zaledwie kilka dni. Zrobię wszystko, żeby zagrać w finale na Maracanie. Muszę tam być, bo po prostu koledzy z zespołu mnie potrzebują

– zapowiedział gracz Realu Madryt.

Również lekarze nie widzą poważnych przeciwwskazań.

Kontuzja Angela nie jest poważna, więc istnieje szansa, że w meczu decydującym  o tytule mistrza świata nasz piłkarz pojawi się na boisku –

poinformował lekarz kadry narodowej Daniel Martinez.

Na decyzję, czy Martinez zagra w finale, prawdopodobnie trzeba będzie poczekać aż do niedzieli. Na razie zawodnik poddawany jest intensywnej terapii z użyciem komórek macierzystych oraz rehabilitacji.

lap/Przegląd Sportowy