Muszę przyznać, że gdy ogląda się tak wspaniały mundial, ciężko oderwać od niego uwagę! Np. niedawno odbyły się drużynowe mistrzostwa Europy w Brunszwiku i, mimo wszystko, pozostałem przy piłce nożnej. Po części wynika to ze specyfiki mojej pracy. W czasie rozgrywania mundialu oglądam wszystkie mecze” - mówi naszemu portalowi znany komentator sportowy, Przemysław Babiarz.
wSumie.pl/wPolityce.pl: Czy ten mundial czymś pana zaskoczył?
Przemysław Babiarz (komentator sportowy, TVP): Jak do tej pory nic mnie nie zaskoczyło, bo dobrej gry drużyn z Ameryki Południowej nigdy za wiele, na to zawsze liczymy (śmiech). Postawa tych drużyn nie powinna nas dziwić. Choć oczywiście warto pamiętać o niespodziankach, bo nikt nie spodziewał się, że Kostaryka po dwóch kolejkach zapewni sobie awans z grupy, w której rywalizowała z trzema mistrzami świata: Anglią, Urugwajem i Włochami. Niespodzianką wielkiego kalibru było też odpadnięcie z turnieju mistrzów świata, Hiszpanów. Niespodzianki są niemal wpisane w mundial. Podobną sytuację mieliśmy w 2002 roku, gdy Francja odpadła już w fazie grupowej czy w 2006 roku w RPA, gdy niespodziewanie odpadły Włochy. Porażka Hiszpanów zaskoczyła, ale przyznam, że większą sensacją była dla mnie świetna gra Kostaryki.
Czyżby poziom światowej piłki uległ wyrównaniu? Na brazylijskim mundialu reprezentacje Iranu czy Algierii potrafią zaprezentować dobry futbol…
Poddałbym w wątpliwość tezę o słabości arabskich drużyn. Proszę zwrócić uwagę, że drużyna Algierii swój największy sukces odniosła 32 lata temu. To właśnie ta drużyna w 1982 roku pokonała Niemców. Warto również zwrócić uwagę na rozwój afrykańskiej piłki, który nie jest zjawiskiem nowym, bo już w latach 90. drużyny z tego kontynentu zagrażały europejskim drużynom. Jak do tej pory, piłkarze z Afryki nie mieli jeszcze okazji grać w półfinałach, choć 4 lata temu Ghana była bardzo blisko. Na tym mundialu drużyny z „Czarnego Lądu” raczej nie błyszczą. Nigeria nie zachwyca, Wybrzeże Kości Słoniowej ma szansę awansować, ale musi wspiąć się na szczyty swoich umiejętności…
A Ghana?
Mimo że gra piękny futbol, wciąż płaci za idiotyczną porażkę ze Stanami Zjednoczonymi. Żal mi tej drużyny, bo prezentuje naprawdę widowiskową piłkę. Wystarczy remis Niemców i Amerykanów, aby wyeliminować piłkarzy z tego kraju. Nawet, jeśli Ghana rozbije Portugalię…
Jak do tej pory, fachowcy w roli „czarnego konia” mistrzostw obstawiali Belgię. Czy piłkarzy Marca Wilmotsa stać na dobre występy w fazie pucharowej?
Wielokrotnie na mistrzostwach świata okazywało się, że gwiazdy i piękny styl to zbyt mało, aby odnieść końcowy sukces. W tym miejscu zawsze przypomina mi się reprezentacja Brazylii z mistrzostw świata w 1982 roku. Grała bajeczny futbol, a przegrała w drugiej grupie z Włochami po trzech bramkach Rossiego. Tak może być z Ghaną, o ile oczywiście wyjdzie z grupy. Natomiast drużyny, które w fazie grupowej nie zachwycają stylem, ale osiągają swoje cele są w stanie odnieść na koniec triumf. Proszę zwrócić uwagę, że Belgia i Argentyna nie zachwycały, ale wygrały swoje mecze i są w 1/8 finału! Jak będzie w tym przypadku? Tego nie wiem, ale czego innego oczekuję od Argentyny, a czego innego od Belgii.
Jest pan miłośnikiem lekkoatletyki. Czy piłka nożna zepchnęła ją teraz na dalszy plan?
Lekkoatletyka zawsze jest w moim sercu na pierwszym miejscu, ale muszę przyznać, że gdy ogląda się tak wspaniały mundial, ciężko oderwać od niego uwagę! Np. niedawno odbyły się drużynowe mistrzostwa Europy w Brunszwiku i, mimo wszystko, pozostałem przy piłce nożnej. Po części wynika to ze specyfiki mojej pracy. Wiadomo, że w czasie rozgrywania mundialu oglądam wszystkie mecze. Niestety nie ma to zbyt wiele wspólnego z typowo kibicowskim śledzeniem zmagań piłkarzy. Muszę przygotować notatki, sporządzić własne statystyki i wszystko bacznie obserwować, aby mieć amunicję do strzelania faktami w studiu (śmiech). Podsumowując: W czasie mundialu króluje piłka, ale generalnie „królowa sportu” wciąż jest na pierwszym miejscu.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/202111-przemyslaw-babiarz-dla-wpolitycewsumiepl-w-czasie-mundialu-kroluje-pilka-ale-lekkoatletyka-wciaz-jest-na-pierwszym-miejscu