Twarz schowana w dłoniach, szloch, zawieszenie głosu, a nawet wymioty… Zachowanie Oscara Pistoriusa podczas rozpraw ws. zabójstwa jego narzeczonej Reevy Steenkamp może budzić litość. Okazuje się jednak, że może to być tylko cyniczna gra olimpijczyka.

Według dziennikarki Jani Allan, Pistorius liczy, że tylko w ten sposób może uniknąć surowego wyroku. Niepełnosprawnemu sportowcowi grozi nawet dożywocie.

Dziennikarka „South African Sunday Times” poinformowała, że Pistorius przed rozpoczęciem procesu brał lekcje aktorstwa.

Obserwuję Cię od jakiegoś czasu. Niedobrze mi się robi, gdy Cię widzę

— napisała w liście otwartym Jani Allan.

Wiem z wiarygodnego źródła, że brałeś lekcje aktorstwa przed rozpoczęciem procesu. Twój trener miał niesamowite zadanie

— dodała dziennikarka.

Rzeczniczka rodziny Pistoriusa, Anneliese Burgess zaprzeczyła jakoby sportowiec uczęszczał na takie zajęcia. Sam zainteresowany nie zabrał w tej sprawie głosu osobiście.

Do tragedii doszło w Walentynki, 14 lutego 2013 roku. Reeva Steenkamp, znana modelka, a prywatnie narzeczona Oscara Pistoriusa, została zastrzelona w rezydencji, w której mieszkała wspólnie ze sportowcem. Uczestnik igrzysk olimpijskich w Londynie przekonuje, że wziął swoją ukochaną za włamywacza. Innego zdania jest prokurator, który przekonuje, że Pistorius zabił z zazdrości o kobietę.

AM/sport.wp.pl