Bez bramek w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów

Fot.PAP/EPA/Kiko Huesca
Fot.PAP/EPA/Kiko Huesca

Atletico Madryt mimo sporej przewagi zremisowało bezbramkowo z Chelsea Londyn w pierwszym półfinale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Diego Simeone może martwić niezbyt imponująca skuteczność jego zawodników, ale poważniejsze zmartwienia ma Jose Mourinho - to kontuzje Petra Cecha i Johna Terry’ego.

Od pierwszych minut meczu w Madrycie kontrolę nad wydarzeniami na boisku mieli gospodarze, którzy zagrali ze swoim podstawowym bramkarzem Thibautem Courtois. Występ Belga był tematem kontrowersji, ponieważ jest wypożyczony do Atletico z… Chelsea.

Atletico nie stwarzało wielu groźnych okazji, ale Chelsea pozwalała rywalom długo utrzymywać się przy piłce i oddalić grę od własnej bramki. Zupełnie inne problemy mieli ze swoim bramkarzem goście. W 15. minucie Petr Cech wybił spod poprzeczki piłkę uderzoną bezpośrednio z rzutu rożnego przez Koke, ale doznał przy tym groźnie wyglądającego urazu. Reprezentant Czech zasygnalizował konieczność zmiany tuż po upadku na murawę. Zastąpił go Mark Schwarzer, który zagrał od pierwszej minuty w sobotnim meczu ligowym przeciwko Sunderlandowi (1:2). Australijczyk, który we wtorek miał 41 lat i 198 dni, został najstarszym uczestnikiem fazy pucharowej Champions League w historii.

Ze wstępnych badań wynika, że Cech doznał przemieszczenia barku. Taką wiadomość podały hiszpańskie media zaraz po zakończeniu meczu. Atletico nie potrafiło jednak wykorzystać tego osłabienia rywali. Niemal każdy atak polegał na dośrodkowywaniu piłki w pole karne Chelsea, a w powietrzu znacznie lepiej radzili sobie obrońcy gości. Obraz gry nie zmienił się znacznie w drugiej połowie. W dalszym ciągu nieskuteczni w ofensywie byli gospodarze, ale piłka częściej niż przed przerwą trafiała pod bramkę Courtois. W 48. minucie goście oddali pierwszy celny strzał, jednak Frank Lampard uderzył prosto w bramkarza.

Dziesięć minut później efektownym dryblingiem popisał się wychowanek Atletico, a obecnie piłkarz Chelsea, Hiszpan Fernando Torres. Jego strzał również nie sprawił jednak żadnego problemu belgijskiemu bramkarzowi. W 73. minucie goście stracili drugiego piłkarza. John Terry źle postawił stopę we własnym polu karnym w niegroźnej sytuacji i nie mógł kontynuować gry. Zastąpił go Niemiec Andre Schuerrle.

O awansie rozstrzygnie starcie na Stamford Bridge w następną środę. Chelsea będzie miała za sobą większą część trybun, ale będzie osłabiona brakiem kapitana Franka Lamparda oraz Nigeryjczyka Johna Obi Mikela, którzy będą pauzować za kartki. Z tego samego powodu zabraknie kapitana rywali - Gabiego.

ann/PAP/IAR

———————————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl:„Historia sportu”

Fascynująca publikacja obejmująca dzieje sportu, wychowania fizycznego, turystyki i rekreacji, od starożytności, przez średniowiecze, epokę odrodzenia, oświecenie, wiek XIX, do aktualnych wydarzeń sportowych z pierwszej dekady XXI wieku.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.