Skala zachorowań na koronawirusa, jaka nam grozi, zależy od zachowania społeczeństwa - ocenił w rozmowie z radiem RMF FM specjalista w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii prof. Włodzimierz Gut. Dodał, że jest przeciwnikiem zamykania szkół.

CZYTAJ TEŻ:

-Połowa Polski w czerwonej strefie z powodu koronawirusa! PRZYPOMINAMY, jakie obostrzenia obowiązują! SPRAWDŹ

-Prawie połowa Polaków sprzeciwia się zamknięciu dostępu do cmentarzy w związku z epidemią koronawirusa. SPRAWDŹ wyniki

-Rzecznik rządu potwierdza medialne doniesienia. Na Stadionie Narodowym powstaje szpital tymczasowy: To będzie 500 miejsc

Poziom zakażeń

Doszliśmy do poziomu bardzo ryzykownego, gdzie jeden zakażony przypada mniej więcej na 500 osób, a z tyloma mniej więcej się spotykamy

—mówił w poniedziałek prof. Gut.

Pytany o przyczyny tej sytuacji - wyjaśnił, że do wzrostu zachorowań przyczyniły się: poziom rozluźnienia społecznego oraz m.in. fakt, że pewne grupy zakwestionowały istnienie koronawirusa.

Jeżeli chodzi o poziom zachorowań, który nam grozi, to zależy to od zachowania społeczeństwa. Dlaczego wcześniej było dobrze? Bo użycie masek sięgało ponad 70 czy 90 proc. Jeżeli 95 proc. włoży maski, to jest bariera odpowiadająca odporności stadnej

—wyjaśnił.

Dystans społeczny

Zauważył, że dystans społeczny w Polsce prawie nie istnieje.

W ocenach międzynarodowych dystans społeczny nie jest zachowany w Polsce. Szacuje się, że około 40 proc. prawidłowo nosi maseczki

—powiedział.

Pytany zatem o to, jak będzie wyglądała sytuacja z nowymi zachorowaniami, stwierdził, że poziom zachorowań, który nam grozi - zależy od tego, jak zachowa się społeczeństwo.

Szpital polowy na Stadionie Narodowym

Prof. Gut komentował też budowę tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Szpital polowy na PGE Narodowym? Jeżeli rząd nie pobuduje - to zarzuci mu się, że niczego nie robi. Jeżeli pobuduje w mieście, w którym jest czerwona strefa i dużo zachorowań - to będzie, że nadgorliwy, chce przestraszyć. Zawsze będzie niedobrze

—ocenił wirusolog.

Odniósł się także tego, jak niebezpieczny jest koronawirus.

Nie jest to najstraszniejszy wirus, jaki istnieje na świecie. Ale spełnia wszystkie kryteria pandemii; potrafi zabijać

—powiedział.

Dodał, że koronawirus jest groźny, ale też nie trzeba wpadać w panikę.

co ze szkołami?

Na pytanie, czy zamknąć szkoły podstawowe wirusolog odpowiedział:

Broń Boże.Do dziewiątego roku życia w zasadzie nie ma ciężkich przypadków wśród dzieci.

Prof. Gut mówił też, że „legendą” jest mówienie, że dzieci zarażają.

Do szkół wirus trafia częściej z zewnątrz, a nie z samej szkoły do dzieci

—zaznaczył.

Zamykanie cmentarzy

Wirusolog odnosił się też do tego, czy 1 listopada należy zamknąć cmentarze.

Same cmentarze nie stanowią problemu. Problemem są spotkania rodzinne. Na te cmentarze ludzie przychodzą po spotkaniach rodzinnych; jeśli potrafią się opanować, to będzie dobrze

—powiedział.

aes/rmf24.pl/PAP