„Stawiamy się w Warszawie, pod Pałacem Prezydenckim lub w okolicy, 10 czerwca 2017 r., na kontrmiesięcznicy organizowanej przez Obywateli RP” - czytamy na stronie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Feministki i Obywatele RP szykują prowokację 10 czerwca?

Źle zrobili, że z nami zadarli

—powiedziała w rozmowie z serwisem wawaLove.pl Marta Lempart, inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Działaczka twierdzi, że dwie organizatorki Strajku Kobiet w Elblągu i Puławach zostały poturbowane 10 maja:

przez ludek smoleński za pokazanie białych róż i pomachanie flagą Strajku Kobiet przed nosem przemawiającego z drabinki szeregowego posła Jarosława. Nastąpiło to na wezwanie posłanki PiS i działaczki Klubów Gazety Polskiej, Anity Czerwińskiej. Podczas miesięcznicy doszło także do bezpodstawnego zatrzymania Tadeusza Jakrzewskiego z Obywateli RP - pod fałszywym zarzutem napaści na policjanta.

Działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet 10 czerwca przyjadą więc do Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec polityki rządu i Jarosława Kaczyńskiego. Wezmą udział w kontrmiesięcznicy przed Pałacem Prezydenckim. Wydarzenie nazwały: „Strajkiem Kobiet pod Pałacem”.

Po pierwsze, nie zgadzamy się na to, żeby szeregowy poseł Jarosław Kaczyński ze swoją świtą miał prawo do zgromadzeń, a my nie. Obecne przepisy dotyczące zgromadzeń uchwalono wyłącznie po to, żeby niektórzy obywatele nie mogli stać naprzeciwko prezesa, bo psują mu widok – w szczególności ci, którzy protestują przeciwko wykorzystywaniu katastrofy smoleńskiej do celów politycznych. Po drugie, to wyraz naszego buntu przeciwko poniżającemu traktowaniu kobiet – pogardzie i przemocy kierowanej w naszą stronę przez partie rządzącą i jej przedstawicieli.

Organizatorka protestu 10 czerwca stwierdza też:

Czujemy, że funkcjonariusze PiS boją się nas i nami gardzą. W ogóle nie rozumieją, że moment, kiedy już nie będą mogli się do nas w ten sposób odnosić, jest dość blisko.

Jak widać nie tylko Obywatele RP, ale też feministki nie potrafią uszanować kolejnej miesięcznicy smoleńskiej. Mówią, że walczą o godność, a godności ofiar uszanować nie potrafią.

ann/Facebook/wawalove.pl