W nowym wydaniu tygodnika wSieci: po publikacji wniosków NIK, wokół suplementów rozpętała się medialna i polityczna burza, która zamiast stymulowania merytorycznej dyskusji, pogłębia chaos w tym segmencie rynku i pozwala wypłynąć grupom lobbingowym, których działania mogą z czasem przyczynić się do jeszcze większego zakresu funkcjonowania szarej strefy w produkcji suplementów. Tymczasem prace nad regulacją rynku rozpoczęły się jeszcze przed publikacją raportu Izby.
Publicyści tygodnika przypominają, że rynek preparatów medycznych jest najszybciej rozwijającą się częścią sektora farmaceutycznego. Prognozy zakładają około 8 procentowy wzrost tego segmentu w latach 2017-2020 roku. Już za 3 lata rynek suplementów może być wart 5 miliardów złotych. Ale suplementy są dziś pod silną presją medialną. Branża walczy o wyeliminowanie szarej strefy i zapewnienie przepisów, które nie pozwolą jej wzrosnąć w przyszłości.
NIK krytycznie, GIS – system jest restrykcyjny
Najwyższa Izba Kontroli w lutym uznała, że rynek suplementów diety wymaga pilnej regulacji i w niedostatecznym stopniu podlega kontroli administracji państwowej. Zastrzeżenia NIK dotyczyły zarówno składu poszczególnych suplementów, jak również nadzoru nad nimi ze strony jednostek sanitarnych i regulatorów mediów. NIK zauważył też, że polski rynek jest szczególnie narażony na nieuczciwe praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów.
Wnioski z raportu NIK, dotyczące kontroli nad rynkiem suplementów, podważa Główny Inspektorat Sanitarny. – System kontroli suplementów diety w Polsce jest bardzo restrykcyjny, często bardziej niż regulacje UE - podkreślił w odpowiedzi na raport rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar.
Branża i ministerstwo wytyczają standardy
Tygodnik wSieci przypomina: na początku 2017 roku, a zatem jeszcze przed publikacją raportu, cztery największe zrzeszenia branży producentów suplementów diety zdecydowały się na samoregulację systemu promocji i informacji na temat suplementów diety. Krajowa Rada Suplementów i Odżywek, Polska Izba Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych, Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty oraz Związek Producentów i Dystrybutorów – Suplementy Polska, opracowały Kodeks Dobrych Praktyk branży, który określa między innymi zasady reklamy suplementów diety – wyraźnie oznaczonej, nie odnoszącej się do chorób i nie wykorzystującej wizerunku lekarzy ani farmaceutów. Kodeks wypracowały organizacje reprezentujące ponad 80 procent branży, w tym największych producentów.
Sprawę promocji suplementów diety poruszyły zarówno ministerialne zespoły powołane przez Konstantego Radziwiłła, jak również parlamentarny zespół ds. regulacji rynku farmaceutycznego. W środowiskach politycznych jednak, każdy przedstawiciel branży ciągnie sukno w swoją stronę. Pojawiają się zarówno skrajne głosy mówiące o konieczności całkowitego zakazu reklamy suplementów diety, jak i te mniej radykalne – nawołujące do sprzedaży suplementów wyłącznie w aptekach. Głos producentów brzmi znacznie słabiej, choć Krajowa Rada Suplementów i Odżywek podkreśla, że współpracuje z ministerstwem zdrowia nad planowanymi regulacjami rynku i nowelizacją prawa żywnościowego.
Dla kogo te suplementy
Czy suplementy w ogóle są potrzebne i przynoszą naszemu organizmowi korzyści? Zdania lekarzy i opinii publicznej są podzielone, ale nawet eksperci zalecają korzystanie z nich w celu uzupełnienia zbilansowanej diety, uzupełnienia niedoborów witamin i minerałów po przebytych chorobach oraz osobom starszym i kobietom w ciąży. Prof. Tomasz Paszkowski, kierownik Katedry i Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, przypomina o tzw. wielkiej piątce, niezbędnej ciężarnym - kwas foliowy, witamina D3, jod, kwasy DHA, żelazo – przyjmowane przez matkę są ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka także kilkanaście miesięcy po porodzie.
Z kolei prof. Iwona Wawer z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśla, że niedobory mikroskładników często występują u osób starszych, co powoduje pogorszenie ich kondycji fizycznej i sprawności umysłowej.
Ludzie starsi często źle się odżywiają, na dodatek gorsze jest u nich wchłanianie składników pokarmowych
— mówiła na konferencji prasowej kierownik Zakładu Chemii Wydziału Farmaceutycznego WUM.
Więcej o dyskusji dotyczącej suplementów diety w tygodniku wSieci.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/341519-o-suplementach-bez-histerii