Środowiska homoseksualne zorganizowały na 27 maja III już Trójmiejski Marsz Równości. Co ważne, pochód wyruszy z placu przy pomniku Józefa Piłsudskiego. Cały problem w tym, że w bliskiej odległości od niego znajduje się także pomnik Jezusa Miłosiernego. Czytelnicy portalu wPolityce.pl wyrażają obawy, że może dojść do profanacji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdańsk czeka na „Marsz Równości”. Głównie przeciwnicy. Do tej pory zgłoszono już 27 kontrmanifestacji

Demonstracja środowisk LGBT w Gdańsku stała się głośnym tematem za sprawę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Niegdyś konserwatysty, dziś najwyraźniej postępowca.

W sobotę wezmę udział w Marszu Równości (…) Miasto Gdańsk jest pierwszym miastem w Polsce, gdzie powołaliśmy Radę ds. Równego Traktowania. W Gdańsku nie ma zgody na nietolerancję i dyskryminację

– oświadczył Adamowicz.

Czasem człowiek zmienia poglądy. W Gdańsku nie ma zgody na nietolerancję i dyskryminację, musimy dać wyraz solidarności z mniejszościami

– dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kiedyś konserwatysta, dzisiaj otwiera Marsz Równości. „Postępowy” Adamowicz przyznaje: człowiek zmienia poglądy

Czytelnicy, którzy skontaktowali się z portalem wPolityce.pl wyrażają obawy związane z miejscem startu Trójmiejskiego Marszu Równości. Tęczowa parada rusza bowiem spod placu przy pomniku Józefa Piłsudskiego, gdzie w niedalekiej odległości znajduje się pomnik Pana Jezusa Miłosiernego.

Gdańszczanie, którzy napisali do portalu, obawiają się, że może dojść do profanacji pomnika Jezusa Miłosiernego przez „zawieszenie na nich tęczowych flag i innych symboli środowisk LGBT”! Niepokój jest tym bardziej uzasadniony, jeżeli przypomnimy sobie, w jaki sposób prezentują się demonstracje środowisk homoseksualnych. Dziwaczne przebieranki i hasła z pewnością im powagi nie dodają.

ak/wPolityce.pl/marsz3miasto.pl