Dziękuje wszystkim za wsparcie…
— napisał na swoim profilu na Facebooku Adam Borowski, b. opozycjonista, którego zaatakowano podczas wczorajszego Marszu Pamięci na Krakowskim Przedmieściu.
Chcę wyjaśnić, że nie pobito mnie a uderzono pięścią w twarz… Jestem dużym mężczyzną i fizycznie nic mi się nie stało… i nie to jest w tym incydencie najgorsze
– wyjaśnia Borowski.
Najbardziej bolesne jest to, że są Polacy którzy podczas uroczystości upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej zachowują się jak barbarzyńcy, gwiżdżąc i hałasując przy apelu pamięci i wtedy gdy śpiewaliśmy „Boże coś Polskę”, pieśń świętą dla każdego Polaka…
– tłumaczy.
Ja po chrześcijańsku ten cios mu wybaczam, ale musi nastąpić chwila refleksji dokąd ta nienawiść może doprowadzić…
– stwierdził Adam Borowski.
ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/339243-adam-borowski-po-ataku-na-marszu-pamieci-po-chrzescijansku-wybaczam-ale-musi-nastapic-refleksja-dokad-ta-nienawisc-moze-doprowadzic