Minimum jeden medal olimpijski - to główny cel w przygotowaniach do igrzysk Tokio 2020 jaki wytyczył nowy prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera. Zapowiedział też modyfikację zasad krajowych kwalifikacji do tej najważniejszej imprezy czterolecia.
Środowisko żeglarskie mocno liczy, że zaangażuje się w obronę bazy szkolenia sportowego, która istnieje nad Zalewem Zegrzyńskim od 1963 roku (sic!), a którą obecnie wójt gminy Nieporętu próbuje zlikwidować, w zamian oferując niebezpieczne dla młodzieży skały i zarośla.
Przypomnijmy niedawny apel w tej sprawie:
LIST OTWARTY POLSKICH ŻEGLARZY (W TYM OLIMPIJCZYKÓW) SPORTOWYCH I TRENERÓW O RATOWANIE SZKOLENIA MŁODZIEŻY NAD ZALEWEM ZEGRZYŃSKIM
Złoty olimpijski medal Anity Włodarczyk zwrócił ostatnio uwagę na dramatyczny stan klubu w którym trenowała nasza mistrzyni. Niestety, podobne problemy, walka o sprawy elementarne, to codzienność wielu dyscyplin sportowych. W tym naszej.
Dlatego my, niżej podpisani polscy żeglarze i trenerzy sportowi, w tym także olimpijczycy, zwracamy się do wszystkich władz, mediów i ludzi dobrej woli o pomoc w ratowaniu żeglarstwa sportowego i szkolenia młodzieży nad Zalewem Zegrzyńskim w Warszawie.
Baza, gdzie to szkolenie jest prowadzone, powstała w roku 1963, wraz z utworzeniem Zalewu Zegrzyńskiego. W tej bazie rozpoczynali swoją sportową karierę Mateusz Kusznierewicz i Zosia Klepacka, którzy w sumie zdobyli 3 medale igrzysk olimpijskich dla Polski. W całej historii polskiego żeglarstwa mamy w sumie tylko 4 medale.
Przez zajęcia, regaty i szkolenia w tej bazie Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Żeglarskiego (WOZŻ) przeszli chyba wszyscy polscy sportowcy żeglarze. Mimo skromnych warunków wyszło stąd wielu olimpijczyków, mistrzów, trenerów. Warto podkreślić, że do dzisiaj w klubach na tym terenie znajdują miejsce dzieci z całego województwa mazowieckiego, w tym z rodzin niezamożnych, a większość pracy w klubach odbywa się wysiłkiem społecznym.
Trzeba jednak powiedzieć jasno: w tej chwili, z woli Wójta Gminy Nieporęt pana Sławomira Macieja Mazura, szkolenie młodzieży żeglarskiej w tej starej bazie czeka zagłada. W tym miejscu mają stanąć pomosty na luksusowe jachty najbogatszych ludzi. Trenerów i zawodników próbuje się zaś zmusić do przyjęcia nowego miejsca, które położone na gołych skałach, przy wąziutkim przesmyku, jest skrajnie niebezpieczne dla dzieci i młodzieży i oznacza koniec możliwości szkolenia żeglarskiego.
Co gorsza, Wójt Nieporętu próbuje wymusić to wszystko to na mocy wątpliwej umowy z roku 2001, która nigdy nie została zrealizowana. Gmina nie poczyniła na tym terenie obiecanych inwestycji, a kluby tu umiejscowione nigdy nie podpisały długoterminowej umowy użyczenia. Co więcej, obecne próby wyrzucenia szkolenia sportowego i komercjalizacji tego miejsca oznaczają odejście od intencji Skarbu Państwa, który pod tym warunkiem przekazał teren gminie. W związku z tym Wójt nie ma prawa gospodarować tym terenem. Stanowisko to podziela wielu prawników, a także Ministerstwo Skarbu i Wojewoda Mazowiecki. Wsparcia w walce o pozostawienie szkolenia żeglarskiego na tym terenie udzielił też klubom żeglarskim Minister Sportu pan Witold Bańka.
Pomimo licznych próśb i apeli pan Wójt Gminy Nieporęt Sławomir Maciej Mazur nadal uparcie dąży do wyrzucenia młodzieży i trenerów z ich naturalnej bazy. Sytuacja staje się dramatyczna, blokuje się możliwość pracy z młodzieżą, mnoży nieprzyjemności, żąda nawet karnych opłat od trenerów i zawodników za wjazd na teren bazy!
Dlatego raz jeszcze prosimy o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli. Środowisko żeglarskie chce rozwijać bazę szkoleniową nad Zalewem Zegrzyńskim, ma pomysły i możliwości. Do tego potrzebna jest jednak stabilna sytuacja prawna i zaniechanie działań, które odbieramy jako próbę zniszczenia żeglarstwa sportowego na tym terenie.
List poparli m.in. (w kolejności alfabetycznej):
Piotr Cichocki mistrz świata, opłynął świat w załodze katamaranu Warta- Polfarma w 2000 roku, olimpijczyk
Andrzej Czapski, Mistrz Świata, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski
Dariusz Czapski, trener żeglarstwa
Jerzy Durejko, Prezes WOZŻ
Sławomir Kalinowski, wiceprezes WOZŻ
Zbigniew Kania, żeglarz, trener, olimpijczyk z Monachium 1972, medalista Mistrzostw Świata
Zofia Klepacka, medalista Igrzyska olimpijskie w Londynie, Mistrzyni Świat i Europy
Mateusz Kusznierewicz dwukrotny medalista Igrzysk Olimpijskich, wielokrotny Mistrz świata i Europy
Maciek Rokosz, prezes klubu Spójnia Warszawa
Dominik Życki, żeglarz, mistrz świata, olimpijczyk
Osoby chcące wesprzeć ten apel proszone są o nadesłanie poparcia na adres: [email protected]
Bazą najbliższych regat olimpijskich będzie wyspa Enoshima, która gościła już żeglarzy podczas igrzysk w 1964 roku. Za trzy lata wystartuje tam 380 zawodników w dziesięciu konkurencjach. Zarząd międzynarodowej federacji (World Sailing) zatwierdził ostatecznie te same konkurencje, które rozgrywano w Brazylii. Jakie zamierza „obstawić” polski związek?
Biorąc pod uwagę ocenę posiadanego potencjału sportowego zakładamy realizację szkolenia w siedmiu klasach. Dla mężczyzn są to: deskowa RS:X, Laser, Finn i 49er, a dla kobiet: RS:X, Laser Radial i 470. W pozostałych - 470 mężczyzn, 49erFX oraz katamaranów realizujemy szkolenia w ramach programów młodzieżowych
- poinformował Chamera, pracownik dydaktyczny Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku.
W Rio de Janeiro startowało siedmioro biało-czerwonych w pięciu konkurencjach. Cel na Tokio to uzyskanie kwalifikacji w minimum siedmiu klasach. A będzie je można wywalczyć już w przyszłym roku. Mistrzostwa świata w Danii będą najważniejszą imprezą eliminacyjną do igrzysk 2020.
Marzy mi się, żeby szybko uzyskać kwalifikacje we wszystkich klasach i skupić się potem na spokojnych przygotowaniach do startu w Tokio
- dodał trener główny kadry narodowej Paweł Kowalski, a prezes PZŻ patrzy jeszcze dalej. Na trzecim miejscu w głównych założeniach umieścił szkolenie bezpośredniego zaplecza kadry pod kątem igrzysk w 2024 roku.
Jak zaznaczył, system przygotowań jest wypracowany, natomiast przed najbliższą olimpiadą trzeba go jednak usprawnić. Dotychczasowa formuła kwalifikacji była generalnie sprawiedliwa i nie powodowała rozpadu grup szkoleniowych po starcie w igrzyskach. Wszyscy zawodnicy wiedzieli jak i o co walczą.
Zamierzamy przemodelować zasady kwalifikacji. Czasami, jak w klasie RS:X, występuje problem bogactwa i zastanawiamy się, który z zawodników będzie prezentował optymalną formę. Mówiąc w skrócie, do czynnika matematycznego chcemy dodać tzw. czynnik ludzki - grupę, która do końca monitorować będzie stan przygotowania żeglarzy i w nagłych wypadkach podejmować decyzje na temat nominacji olimpijskiej
— poinformował Chamera.
Będzie to zespół wspomagający przygotowania zawodników, dbający o podnoszenie ich umiejętności i wdrażający ku temu dodatkowe narzędzia. Chęć współpracy zadeklarowali m.in. Mateusz Kusznierewicz, który został wiceprezesem do spraw sportu, Karol Jabłoński, Dominik Życki.
Rewolucyjna zmiana ma dotyczyć ostatecznej decyzji o wyborze reprezentanta Polski bezpośrednio przed startem olimpijskim. Pod uwagę brany będzie też zespół czynników fizyczno-psychologicznych.
Chamera zwrócił uwagę na zakres działania PZŻ, który jest bardzo szeroki. „
Będziemy chcieli przy tym pozostać, żeby realizować potrzeby i oczekiwania jak największej liczby żeglarzy. Główne cele to też odwrócenie wizerunku związku. Chciałbym żeby żeglarze byli dumni z przynależności do PZŻ. Upowszechnianie tej dyscypliny, zwiększanie liczby osób uprawiających ten sport, docieranie do jak największej liczby miejsc w Polsce i przekształcanie związku w organizację bliższą strukturom europejskim - to tylko niektóre obszary działania�
- zakończył.
W niedzielę 46-letni Tomasz Chamera został wybrany na prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego. Zastąpił na tym stanowisku Wiesława Kaczmarka, który piastował tę funkcję nieprzerwanie od marca 2001 roku.
gim, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/337000-chamera-za-kaczmarka-czy-nowy-prezes-pzz-pomoze-uratowac-legendarna-baze-zeglarska