Ta sprawa ciągnie się od dawna. Prezydent Poznania i podlegli mu urzędnicy nie chcą by w Poznaniu, jak przed II wojną światową, stał Pomnik Wdzięczności. Prezydent Poznania - Jacek Jaśkowiak zarzuca inicjatorom odbudowy pomnika „działanie niezgodne z prawem”.

Jak informuje „Głos Wielkopolski”:

Odbudowa Pomnika Wdzięczności zostaje zawieszona.

Nie pomogły prośby, listy i apele do prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Na razie rolę całego monumentu ma przejąć figura Chrystusa stojąca na terenie parafii na poznańskich Jeżycach.

Ten pomnik był wotum wdzięczności narodu polskiego za odzyskanie niepodległości i za zwycięskie powstanie wielkopolskie

—przypomniała Jolanta Hajdasz - publicystyka i członek Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności w Poznaniu.

Inicjatorom odbudowy pomnika zależało, by pomnik wrócił do miasta na setną rocznicę setną rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Już wiadomo, że to się nie uda, czasu jest za mało, a prezydent miasta jest wyjątkowo nieprzychylny inicjatywie.

Zapowiada się skandal. Dzięki prezydentowi Poznania nie będzie Pomnika Wdzięczności na setną rocznicę Powstania Wielkopolskiego, jak zapowiadaliśmy

—zaznaczył w rozmowie z serwisem gloswielkopolski.pl prof. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności.

Miasto nie wydało pozwolenia na budowę, o które komitet zabiega od wielu miesięcy.

Popierający inicjatywę odbudowy pomnika metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, wielokrotnie podkreślał, że jego przywrócenie Poznaniowi w widocznym, publicznym miejscu jest konieczne:

by przypominał właściwą hierarchię wartości, pierwszeństwo Boga nad stworzeniem, w czasach, kiedy po raz kolejny próbuje się tę kolejność odwrócić.

ann/gloswielkopolski.pl