Interesujące wyniki badań na temat wprowadzanej przez rząd reformy edukacji przynosi najnowszy sondaż CBOS, przeprowadzony w styczniu 2017 roku. Wynika z niego – tak jak i z wielu wcześniejszych badań – że większość ankietowanych opowiada się za likwidacją gimnazjów i przywróceniem ośmioletniej szkoły podstawowej oraz czteroletniej szkoły średniej. Obawy budzi natomiast tempo wprowadzanych zmian. Część ankietowanych niepokoi się, czy reforma zostanie dobrze przygotowana.

Za reformą opowiada się 57 proc. ankietowanych, przeciwko – 24 proc. Na pytanie, czy zmiany w edukacji budzą nadzieje czy obawy: 34 proc. wskazało, że nadzieje, 31 proc. - że zarówno nadzieje, jak i obawy, a 27 proc., że obawy. Wśród osób wyrażających obawy jest minimalnie więcej rodziców posiadających dzieci w wieku do 18 lat (32 proc. wobec 30 proc.).

Gdyby przełożyć te wyniki na preferencje partyjne, to natychmiast widoczny jest podział polityczny: za reformą są głównie zwolennicy PiS oraz Kukiz‘15, przeciwko: PO oraz Nowoczesnej.pl. Stosunek do zmian przekłada się również na religijność, im ktoś mniej religijny, tym częściej opowiada się przeciwko reformie edukacji.

Różnie oceniane są również skutki reformy. Ankietowani najbardziej obawiają się chaosu w szkole podczas wdrażania reformy (59 proc. rodziców mających dzieci do 18 lat wobec 54 proc. ogółu badanych). Uważają natomiast, że reforma wpłynie pozytywnie na jakość nauczania (48 proc. wobec 54 proc.), nie obawiają się także przepełnienia szkół (49 proc. w obu grupach).

Ciekawe wyniki daje też badanie dotyczące likwidacji gimnazjów. Tutaj większość ankietowanych jest za likwidacją tych szkół: wśród rodziców uczniów szkół podstawowych za likwidacją gimnazjów opowiada się aż 60 proc. ankietowanych, a 25 proc. jest przeciwko. Również wśród rodziców uczniów gimnazjów przewagę mają przeciwnicy tych szkół: odpowiednio 50 proc. do 35 proc.

Jeśli chodzi o ocenę szkolnictwa publicznego, to głównym kryterium jest poziom wykształcenia ankietowanych. Szkoły publiczne (wyjąwszy szkoły zawodowe) lepiej oceniają zwykle osoby z wyższym wykształceniem.

Z badań wynika więc utrzymujące się poparcie społeczne dla reformy edukacji, w tym również wśród większości najbardziej zainteresowanych czyli rodziców mających dzieci w wieku szkolnym. Jedynym słabszym punktem jest obawa przed zamieszaniem, które może spowodować reforma w chwili jej wejścia w życie. I na tym problemie powinna się skupić największa uwaga Ministerstwa Edukacji.

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 7–15 stycznia 2017 roku na liczącej 1045 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

ax/cbos