Jeśli chodzi o korytarze humanitarne, pomoc nawet kilkuset chorym osobom, to ja nie mam nic przeciwko temu. To nie moja decyzja, tylko rządu, ale można ją podjąć
– mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podkreśla, że należy pomagać, a akcje mające na celu pomoc rodzinom syryjskim są potrzebne i sam w nich uczestniczy.
Chodzę do kościoła rektorskiego Redemptorystów na Nowym Mieście i utrzymujemy tam jedną rodzinę w Syrii, wdowę z synem
– przyznaje Kaczyński.
Lider partii rządzącej zastrzega jednak, że inną kwestią jest narzucanie obywatelom „zmiany sposobu życia związanego z masową imigracją”. Prezes PiS podkreśla, że wiąże się z obniżeniem poziomu bezpieczeństwa, na co nie może być zgody.
Rozumiem, że ludzie żyjący w strzeżonych domach lub zamkniętych osiedlach mogą sobie pozwolić na luksus pięknoduchowskiej wielkoduszności. Ale obowiązkiem władzy demokratycznej jest troska o tych, którzy sami nie mogą sobie zapewnić bezpieczeństwa
– podkreśla prezes PiS.
Gah/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/331488-prezes-pis-jesli-chodzi-o-korytarze-humanitarne-pomoc-nawet-kilkuset-chorym-osobom-to-ja-nie-mam-nic-przeciwko-temu