Jutrzejszy Międzynarodowy Strajk Kobiet, mimo pozorów spontaniczności, będzie dużą, starannie zaplanowaną akcją skrajnej lewicy, przy bezmyślnym aplauzie liberałów.
Do jutrzejszych manifestacji pod hasłem „Strajku Kobiet” nawołuje anonimowa i samozwańcza witryna internetowa „International Women’s Strike/Paro International de Mujeres”. Pretekstem do tej akcji jest Międzynarodowy Dzień Kobiet obchodzony na całym świecie właśnie 8 marca. Prawie wszędzie organizatorzy zalecają zabrać na demonstrację „coś czerwonego”, bo kolor ten „symbolizuje rewolucyjną miłość i satysfakcję”. Wyjątkiem jest Polska, gdzie dla uczestników wybrano kolor czarny (najwyraźniej Polacy nie dojrzeli jeszcze do tego, żeby kojarzyć czerwony kolor z „rewolucyjną miłością i satysfakcją”).
To jest starannie zaplanowana i skoordynowana akcja, prowadzona - w skali globalnej – przez media głównego nurtu i w mediach społecznościowych (skądinąd ciekaw jestem, jaka duża agencja PR za tym stoi i kto jej za to płaci?). Forma wspomnianej strony internetowej, która koordynuje propagandę przed jutrzejszą akcją, jest mieszanką tabloidu i plakatu rewolucyjnego z najgorszych czasów komunizmu. Przekaz jest jednocześnie bardzo ubogi intelektualnie i emocjonalny: generalnie chodzi o to, że na świecie rządzi jakieś wielkie zło, które ma diaboliczne oblicze męskiego szowinizmu, zmiksowanego z krwiożerczym kapitalizmem i zbrodniczym chrześcijaństwem. Chodzi o to, żeby ludzie się temu złu przeciwstawili (razem, jutro, przynosząc ze sobą „coś czerwonego”).
Jeśli zadalibyśmy sobie trud zbadania sieci światowych powiązań organizatorów Strajku Kobiet, to bez trudu odkrylibyśmy, że wszędzie stoją za tym różne organizacje feministyczne i skrajnie lewicowe – nic nowego pod słońcem. Pewną nowością jest tylko bezmyślny zachwyt liberalnej opinii publicznej nad tą akcją radykalnych wrogów kapitalizmu.
Przekaz ideologiczny jutrzejszych protestów nie jest ujawniany wprost i jest zróżnicowany w zależności od poszczególnych państw (można to zauważyć przeglądając oficjalne profile Strajku Kobiet na facebooku dla poszczególnych państw). Mimo maskowania trzy elementy ideologiczne są jednak zauważalne: antyklerykalizm, krytyka kapitalizmu i skrajny feminizm. Anonimowość propagandy jutrzejszej imprezy ma pokazać jej rzekomy spontaniczny i apolityczny charakter.
Środowiska skrajnej antykapitalistycznej lewicy od dziesięcioleci angażują się w tego typu działania, ale – jak już było powiedziane – nigdy jeszcze nie robiły tego z tak wyraźnym poparciem liberalnego establishmentu i maistreamowych mediów. To świadczy o zupełnym zagubieniu ideowym współczesnego liberalizmu i krótkowzroczności polityków i intelektualistów z tego obozu; to jak wyhodowanie węża na własnej piersi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/330495-na-strajk-kobiet-zabierz-cos-czerwonego