Sprawa spektaklu „Klątwa” to zadanie dla prokuratury, jeśli ta uzna, że doszło do obrazy uczuć religijnych; na obecnym etapie nie widzę tu roli dla Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedział w poniedziałek RPO Adam Bodnar, pytany, czy zajmie się tą sprawą z urzędu.
Śledztwo w sprawie obrażania uczuć religijnych i „publicznego nawoływania do popełniania zabójstwa” w trakcie spektaklu „Klątwa” w Teatrze Powszechnym prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Jeszcze nie widziałem tego spektaklu. Po drugie, Rzecznik Praw Obywatelskich jest w dość niefortunnej roli, żeby oceniać sztukę. To jednak coś, co podlega ocenie przede wszystkim artystycznej, ze strony recenzentów, a także publiczności
—powiedział dziennikarzom Bodnar, pytany, czy RPO zajmie się sprawą z urzędu.
Przypomniał, że w tej sprawie zostały skierowane do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Jeżeli prokuratura uzna, że doszło do obrazy uczuć religijnych, to jest zadanie dla prokuratury. Na obecnym etapie nie widzę roli dla RPO, jeżeli chodzi o wkraczanie tutaj w tego typu oceny
—powiedział Bodnar.
Jak podawała „Gazeta Wyborcza”, spektakl „Klątwa” na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii obywatela Chorwacji Olivera Frljicia, „to bezkompromisowy i bezczelny spektakl o dominacji agresywnego katolicyzmu i nacjonalizmu”. „Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką ‘obrońca pedofilów’” - pisała „GW”. Jest też scena imitacji seksu oralnego aktorki z figurą papieża.
Jak podają media, aktorka wygłasza kwestię na temat „zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego”.
Oliwer, znając moje poglądy, zaproponował mi scenę, w której miałam zbierać pieniądze na zabójstwo Kaczyńskiego (…) i miałam w tej scenie zapytać was, czy chcielibyście przeznaczyć pieniądze na ten cel i sprawdzić, czy nadal będziemy w ramach działania artystycznego, w tym przypadku spektaklu teatralnego. (…) Co się okazuje - naprawdę można znaleźć człowieka, który może to zrobić za 50 tysięcy euro, czyli tanio. No i właśnie teraz powinna być ta scena, właśnie teraz powinnam schodzić po schodkach z woreczkiem płacząc, że naprawdę żarty się skończyły i naprawdę boję się o przyszłość mojego kraju i powinnam teraz was prosić o jakieś małe wsparcie finansowe naszej kwesty, zaznaczając, jakie są wszelkie prawne konsekwencje tego działania
—mówi, według zapisu audio w mediach, aktorka.
Następnie zacytowała fragment Kodeksu karnego.
No i przez to nie mogę przeprowadzić mojego eksperymentu, a moja scena marzeń została z tego spektaklu brutalnie wykreślona
—dodała.
Teatr Powszechny oświadczył, że spektakl ma na celu pokazanie:
różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu”. „Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście
—głosi komunikat Teatru Powszechnego.
Dodano w nim, że „wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w konstytucji RP”. Komunikat zawiera też prośbę o „niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia”. Według teatru, np. „nieprawdą jest, że podczas spektaklu odbywa się zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego”.
CZYTAJ TEŻ:
Kuria warszawsko-praska wzywa do przebłagania za bluźnierczy spektakl „Klątwa”
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/329266-bodnar-lekko-o-bluznierczej-klatwie-na-obecnym-etapie-nie-widze-tu-roli-dla-rzecznika-praw-obywatelskich-nie-widzialem-tego-spektaklu