Apel o „zaprzestanie medialnych manipulacji i mowy nienawiści” wystosował stołeczny Teatr Powszechny, w którym wystawiany jest spektakl „Klątwa”. Stanowczo protestujemy przeciwko wykorzystywaniu spektaklu w rozgrywkach politycznych - napisano w przesłanym PAP oświadczeniu.
Zdaniem autorów komunikatu „nagonka medialna” i „liczne wypowiedzi osób, które spektaklu nie widziały” odwracają uwagę od głównych tematów przedstawienia, takich jak m.in. „wieloletni problem tolerowania i ukrywania pedofilii, krytyka nadużyć władzy Kościoła katolickiego, (…) wolność stanowienia o własnym ciele oraz mechanizmy przemocy i dyskryminacji”.
„Klątwa” Olivera Frljicia, która miała swoją premierę w sobotę 18 lutego w Teatrze Powszechnym, wywołała wiele kontrowersji. Przeciwko przestawieniu protestowali przedstawiciele środowisk narodowych oraz katolickich; Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl „ma znamiona bluźnierstwa”, a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie. W mediach pojawiła się także informacja, że TVP zerwała współpracę z aktorką Julią Wyszyńską, która w „Klątwie” wystąpiła.
Za kształt artystyczny spektaklu odpowiadają jego realizatorzy oraz dyrekcja teatru, która spektakl zaakceptowała i wprowadziła do repertuaru
— czytamy w piątkowym komunikacie podpisanym przez dyrekcję Teatru Powszechnego w Warszawie.
Niedopuszczalne są wszelkie ataki na aktorów, którzy w spektaklu wykonują jedynie swoje role. Oczywistym jest, że nie można utożsamiać zachowania granych przez nich postaci z ich prywatnymi poglądami. Zwracamy uwagę, że osoby dokonujące ataków na aktorów oraz innych pracowników teatru mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności zarówno cywilnej, jak i karnej
— napisano.
Autorzy oświadczenia zwracają uwagę, że Teatr Powszechny „jako instytucja ustawowo posiadająca autonomię artystyczną, samodzielnie kształtuje swój repertuar”.
Stanowczo protestujemy przeciwko wykorzystywaniu spektaklu „Klątwa” w rozgrywkach politycznych, wymierzonych w szczególności we władze Warszawy. Docenić należy, że władze Warszawy nie zamierzają cenzurować wypowiedzi artystycznych, pozostawiając ocenę potencjalnego naruszenia przepisów niezawisłym sądom powszechnym
— czytamy.
W spektaklu „Klątwa” - jak podkreślono w tekście - nikt nie nawołuje do popełnienia zabójstwa ani jakiegokolwiek innego przestępstwa.
W czasie spektaklu cytowany jest przepis kodeksu karnego, który nie zezwala na tego typu zdarzenie. Spektakl nie ma również na celu obrazy uczuć religijnych i zniewagi przedmiotów kultu religijnego. Widzowie spektaklu otrzymują wyraźny komunikat następującej treści: „Spektakl przeznaczony tylko dla widzów dorosłych. Zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne. Wszelkie sceny przedstawione w spektaklu są odzwierciedleniem wyłącznie wizji artystycznej”. Zakup biletu na „Klątwę” musi zatem wiązać się ze świadomym wyborem
— wyjaśniono.
Zdaniem autorów oświadczenia nagonka medialna odwraca uwagę od głównych tematów spektaklu, wśród których wymienione zostały:
wieloletni problem tolerowania i ukrywania pedofilii, krytyka nadużyć władzy Kościoła katolickiego i społeczna hipokryzja wobec nich, a także wolność stanowienia o własnym ciele oraz mechanizmy przemocy i dyskryminacji
– czytamy.
Spektakl równie bezkompromisowo atakuje inne postawy, niezwiązane z religią, w tym zaangażowanie społeczne współczesnych artystów i środki, których używa tworzony przez nich teatr. Chcielibyśmy, aby nasze przedstawienie stało się elementem publicznej dyskusji na wszystkie poruszane w nim tematy, a nie skupiło się wyłącznie na ocenie odważnych środków artystycznych, które zostały użyte wyłącznie w celu uświadomienia i nagłośnienia cierpienia ofiar
— podkreślono w oświadczeniu.
Dyrekcja teatru zaznacza, że zagwarantowana każdemu w konstytucji wolność twórczości artystycznej oraz wolność wyrażania poglądów, „nawet w obliczu tak trudnych tematów i mocnych środków wyrazu, nie powinna być kwestionowana”.
Przypominamy i podkreślamy, że obraz świata przedstawiony na scenie jest fikcją stworzoną przez twórców na potrzeby spektaklu, a teatr od wieków jest grą znaków i konwencji, której nie można traktować jako realnej sytuacji rozgrywanej w miejscu publicznym. Uważamy, że rolą teatru jest stawianie trudnych pytań, dotykanie bolesnych tematów i publiczne mówienie o ważnych problemach społecznych
— piszą autorzy dokumentu.
Dyrekcja w oświadczeniu stwierdza, że spektakl od premiery spotkał się „z dobrą oceną ze strony widzów oraz wielu krytyków, którzy obejrzeli go w całości”.
Wszystkie dotychczas zagrane spektakle zakończyły się długimi owacjami. Dziękujemy widzom i wielu instytucjom, od których otrzymaliśmy głosy wsparcia
— napisano.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Apel o „zaprzestanie medialnych manipulacji i mowy nienawiści” wystosował stołeczny Teatr Powszechny, w którym wystawiany jest spektakl „Klątwa”. Stanowczo protestujemy przeciwko wykorzystywaniu spektaklu w rozgrywkach politycznych - napisano w przesłanym PAP oświadczeniu.
Zdaniem autorów komunikatu „nagonka medialna” i „liczne wypowiedzi osób, które spektaklu nie widziały” odwracają uwagę od głównych tematów przedstawienia, takich jak m.in. „wieloletni problem tolerowania i ukrywania pedofilii, krytyka nadużyć władzy Kościoła katolickiego, (…) wolność stanowienia o własnym ciele oraz mechanizmy przemocy i dyskryminacji”.
„Klątwa” Olivera Frljicia, która miała swoją premierę w sobotę 18 lutego w Teatrze Powszechnym, wywołała wiele kontrowersji. Przeciwko przestawieniu protestowali przedstawiciele środowisk narodowych oraz katolickich; Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl „ma znamiona bluźnierstwa”, a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie. W mediach pojawiła się także informacja, że TVP zerwała współpracę z aktorką Julią Wyszyńską, która w „Klątwie” wystąpiła.
Za kształt artystyczny spektaklu odpowiadają jego realizatorzy oraz dyrekcja teatru, która spektakl zaakceptowała i wprowadziła do repertuaru
— czytamy w piątkowym komunikacie podpisanym przez dyrekcję Teatru Powszechnego w Warszawie.
Niedopuszczalne są wszelkie ataki na aktorów, którzy w spektaklu wykonują jedynie swoje role. Oczywistym jest, że nie można utożsamiać zachowania granych przez nich postaci z ich prywatnymi poglądami. Zwracamy uwagę, że osoby dokonujące ataków na aktorów oraz innych pracowników teatru mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności zarówno cywilnej, jak i karnej
— napisano.
Autorzy oświadczenia zwracają uwagę, że Teatr Powszechny „jako instytucja ustawowo posiadająca autonomię artystyczną, samodzielnie kształtuje swój repertuar”.
Stanowczo protestujemy przeciwko wykorzystywaniu spektaklu „Klątwa” w rozgrywkach politycznych, wymierzonych w szczególności we władze Warszawy. Docenić należy, że władze Warszawy nie zamierzają cenzurować wypowiedzi artystycznych, pozostawiając ocenę potencjalnego naruszenia przepisów niezawisłym sądom powszechnym
— czytamy.
W spektaklu „Klątwa” - jak podkreślono w tekście - nikt nie nawołuje do popełnienia zabójstwa ani jakiegokolwiek innego przestępstwa.
W czasie spektaklu cytowany jest przepis kodeksu karnego, który nie zezwala na tego typu zdarzenie. Spektakl nie ma również na celu obrazy uczuć religijnych i zniewagi przedmiotów kultu religijnego. Widzowie spektaklu otrzymują wyraźny komunikat następującej treści: „Spektakl przeznaczony tylko dla widzów dorosłych. Zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne. Wszelkie sceny przedstawione w spektaklu są odzwierciedleniem wyłącznie wizji artystycznej”. Zakup biletu na „Klątwę” musi zatem wiązać się ze świadomym wyborem
— wyjaśniono.
Zdaniem autorów oświadczenia nagonka medialna odwraca uwagę od głównych tematów spektaklu, wśród których wymienione zostały:
wieloletni problem tolerowania i ukrywania pedofilii, krytyka nadużyć władzy Kościoła katolickiego i społeczna hipokryzja wobec nich, a także wolność stanowienia o własnym ciele oraz mechanizmy przemocy i dyskryminacji
– czytamy.
Spektakl równie bezkompromisowo atakuje inne postawy, niezwiązane z religią, w tym zaangażowanie społeczne współczesnych artystów i środki, których używa tworzony przez nich teatr. Chcielibyśmy, aby nasze przedstawienie stało się elementem publicznej dyskusji na wszystkie poruszane w nim tematy, a nie skupiło się wyłącznie na ocenie odważnych środków artystycznych, które zostały użyte wyłącznie w celu uświadomienia i nagłośnienia cierpienia ofiar
— podkreślono w oświadczeniu.
Dyrekcja teatru zaznacza, że zagwarantowana każdemu w konstytucji wolność twórczości artystycznej oraz wolność wyrażania poglądów, „nawet w obliczu tak trudnych tematów i mocnych środków wyrazu, nie powinna być kwestionowana”.
Przypominamy i podkreślamy, że obraz świata przedstawiony na scenie jest fikcją stworzoną przez twórców na potrzeby spektaklu, a teatr od wieków jest grą znaków i konwencji, której nie można traktować jako realnej sytuacji rozgrywanej w miejscu publicznym. Uważamy, że rolą teatru jest stawianie trudnych pytań, dotykanie bolesnych tematów i publiczne mówienie o ważnych problemach społecznych
— piszą autorzy dokumentu.
Dyrekcja w oświadczeniu stwierdza, że spektakl od premiery spotkał się „z dobrą oceną ze strony widzów oraz wielu krytyków, którzy obejrzeli go w całości”.
Wszystkie dotychczas zagrane spektakle zakończyły się długimi owacjami. Dziękujemy widzom i wielu instytucjom, od których otrzymaliśmy głosy wsparcia
— napisano.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/328996-absurdalna-obrona-skandalicznej-klatwy-nagonka-medialna-chce-sie-odwrocic-uwage-od-pedofilii-w-kosciele