Na karę 4 lat więzienia skazał w czwartek łódzki sąd okręgowy 29-letniego mężczyznę, który podając się za funkcjonariusza policji próbował wyłudzić 300 tys. zł od właściciela jednego z kantorów w Zgierzu. Wyrok jest nieprawomocny.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w czwartek i tego dnia dobiegł końca. Mężczyźnie groziła kara do 10 lat więzienia.

W sądzie - podobnie jak w czasie śledztwa - oskarżony przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania - sąd odczytał więc jego wyjaśnienia z prokuratury.

Wynika z nich, że 29-latek spotkał na bazarze Różyckiego w Warszawie mężczyznę, który mu zaproponował zarobek. Miał tylko postępować zgodnie z jego wytycznymi. Jego zadaniem było odebranie od właściciela kantoru paczki z pieniędzmi. 29-latek otrzymał telefon komórkowy i policyjną legitymację.

Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca ub. roku. Właściciel kantoru odebrał połączenie telefonicznie, w trakcie którego nieznany mu mężczyzna zapytał o możliwość wymiany 40 tys. euro. Po chwili zadzwoniła kolejna osoba, tym razem podająca się za funkcjonariusza CBŚ.

Rozmówca wyjaśnił, że rzekomo prowadzone są działania policyjne, z których wynika, iż w niedługim czasie w placówce pokrzywdzonego będzie miał miejsce napad rabunkowy. Przykazał mężczyźnie, aby ten zamknął kantor i spakował pieniądze do reklamówki. Następnie, gotówkę miał przekazać policjantowi, który pojawi się w jego kantorze i rzekomo zabezpieczy ją jako materiał dowodowy.

Jak mówił w sądzie właściciel kantoru, początkowo postępował zgodnie z wytycznymi osoby podającej się za funkcjonariusza CBŚ. Postanowił jednak zatelefonować do policjanta ze Zgierza, którego zna i sprawdzić, czy rzeczywiście taka akcja jest prowadzona - gdy okazało się, że nic takiego nie ma miejsca, sprawa się wydała.

Dzięki działaniom podjętym przez funkcjonariuszy udało się zatrzymać mężczyznę. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec Warszawy. Podczas przeszukania, zabezpieczono przy nim etui z odznaką policyjną i druk przypominający swoim wyglądem legitymację policyjną. 29-latek był już wcześniej karany m.in. za przestępstwo przeciwko mieniu.

wkt/PAP