Prezes najważniejszej instytucji, z jaką pogardą mówi o prawie. Jej zachowanie, buta, pycha i nienaruszalność, bo kto ją osądzi? Koleżanka czy kolega z niższej instancji? Krajowa Rada Sądownictwa?
— mówił na antenie Polskiego Radia 24 Zygmunt Miernik, działacz KPN, odnosząc się do wypowiedzi I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Prezes SN miała wygrażać jemu i innym uczestnikom protestu w miasteczku namiotowym przez Sądem Najwyższym.
Wielokrotnie uczestniczyliśmy w Sądzie Najwyższym w różnych rozprawach (…) i zwróciliśmy uwagę, że jako godło państwowe wisi tam zielony orzeł. Zieleni w barwach nie mamy. Godło polskie jest opisane wyraźnie
— mówił Miernik.
Jak opowiedział działacz KPN, członkowie protestu zapowiedzieli się z wizytą u prezes Gersdorf. Mimo czynionych utrudnień, udało im się w końcu wręczyć sędzi pismo z protestem i godło państwowe.
Działacz KPN relacjonował, że ta zwróciła się do uczestników protestu ze słowami, by „wynosili się z tego śmietnika (miasteczka namiotowego przez SN – przyp. red.), bo w przeciwnym razie sama rozjedzie ich swoim samochodem”. Gersdorf wyśmiała też uwagi Miernika, że jest to wypowiedź karalna.
Prezes najważniejszej instytucji, z jaką pogardą mówi o prawie. Jej zachowanie, buta, pycha i nienaruszalność, bo kto ją osądzi? Koleżanka czy kolega z niższej instancji? Krajowa Rada Sądownictwa?
— stwierdził Miernik.
Jak zauważył działacz KPN, istnieje ogromny problem z polskim wymiarem sprawiedliwości, który powinien być drastycznie zreformowany.
Kto w ogóle w tym sądownictwie pracuje? Jak się dziedziczy tytuł sędziego? Jeżeli nie będzie zmiany w wymiarze „niesprawiedliwości”, to w tym kraju nie przeprowadzimy żadnych zmian. Oni blokują, rozstrzygają sprawy po 15 lat. Oni mają co jeść, a ci ludzie czekają na sprawiedliwość w każdej dziedzinie
— mówił.
Sędzia powinien być ukoronowaniem zawodu prawniczego. Sędzia to jest sędzia, a nie pociotek, pociotka, a niejednokrotnie zbrodniarz stalinowski przywieziony z Moskwy po kilkutygodniowym kursie
— powiedział Miernik.
Znamy przykłady sędziów na na telefon, którzy kradną. (…) Ci ludzie powinni natychmiast być odwołania i ukarani i ukarani
— dodał.
Zdaniem Miernika powinno się wprowadzić nowy model w sądownictwie.
Dlatego zwracamy uwagę rządzącym przy zmianach, że w sądach potrzebne są lawy przysięgłych. Wybierani z danego okręgu, gdzie ci ludzie mieszkają. Sędzia nie może sądzić zależnie od humoru dnia. A tak się zdarza
— tłumaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezes najważniejszej instytucji, z jaką pogardą mówi o prawie. Jej zachowanie, buta, pycha i nienaruszalność, bo kto ją osądzi? Koleżanka czy kolega z niższej instancji? Krajowa Rada Sądownictwa?
— mówił na antenie Polskiego Radia 24 Zygmunt Miernik, działacz KPN, odnosząc się do wypowiedzi I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
Prezes SN miała wygrażać jemu i innym uczestnikom protestu w miasteczku namiotowym przez Sądem Najwyższym.
Wielokrotnie uczestniczyliśmy w Sądzie Najwyższym w różnych rozprawach (…) i zwróciliśmy uwagę, że jako godło państwowe wisi tam zielony orzeł. Zieleni w barwach nie mamy. Godło polskie jest opisane wyraźnie
— mówił Miernik.
Jak opowiedział działacz KPN, członkowie protestu zapowiedzieli się z wizytą u prezes Gersdorf. Mimo czynionych utrudnień, udało im się w końcu wręczyć sędzi pismo z protestem i godło państwowe.
Działacz KPN relacjonował, że ta zwróciła się do uczestników protestu ze słowami, by „wynosili się z tego śmietnika (miasteczka namiotowego przez SN – przyp. red.), bo w przeciwnym razie sama rozjedzie ich swoim samochodem”. Gersdorf wyśmiała też uwagi Miernika, że jest to wypowiedź karalna.
Prezes najważniejszej instytucji, z jaką pogardą mówi o prawie. Jej zachowanie, buta, pycha i nienaruszalność, bo kto ją osądzi? Koleżanka czy kolega z niższej instancji? Krajowa Rada Sądownictwa?
— stwierdził Miernik.
Jak zauważył działacz KPN, istnieje ogromny problem z polskim wymiarem sprawiedliwości, który powinien być drastycznie zreformowany.
Kto w ogóle w tym sądownictwie pracuje? Jak się dziedziczy tytuł sędziego? Jeżeli nie będzie zmiany w wymiarze „niesprawiedliwości”, to w tym kraju nie przeprowadzimy żadnych zmian. Oni blokują, rozstrzygają sprawy po 15 lat. Oni mają co jeść, a ci ludzie czekają na sprawiedliwość w każdej dziedzinie
— mówił.
Sędzia powinien być ukoronowaniem zawodu prawniczego. Sędzia to jest sędzia, a nie pociotek, pociotka, a niejednokrotnie zbrodniarz stalinowski przywieziony z Moskwy po kilkutygodniowym kursie
— powiedział Miernik.
Znamy przykłady sędziów na na telefon, którzy kradną. (…) Ci ludzie powinni natychmiast być odwołania i ukarani i ukarani
— dodał.
Zdaniem Miernika powinno się wprowadzić nowy model w sądownictwie.
Dlatego zwracamy uwagę rządzącym przy zmianach, że w sądach potrzebne są lawy przysięgłych. Wybierani z danego okręgu, gdzie ci ludzie mieszkają. Sędzia nie może sądzić zależnie od humoru dnia. A tak się zdarza
— tłumaczył.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/328669-miernik-o-zawiadomieniu-na-prezes-sn-i-swoim-wyroku-nie-wiem-dlaczego-zostalem-skazany-chyba-za-to-ze-zlapalismy-za-reke-oszustow-w-sadzie