To już patologia! Żona sędziego z Wrocławia także okradała sklepy. Na trop Ewy W. śledczy wpadli analizując nagrania z monitoringu sklepu

Niewiarygodne! Czuli się tak bezkarni, czy to już patologia? Żona sędziego, który kradł pendrive’y, została zatrzymana za kradzież…. pendrive’ów!

Żona wrocławskiego sędziego Sądu Apelacyjnego Roberta W. została zatrzymana pod zarzutem kradzieży drobnego sprzętu elektronicznego.

Ewa W. usłyszała zarzut kradzieży w dniu 4 lutego, drobnego sprzętu elektronicznego wartego ok. 1,7 tys. zł ze sklepu w Wałbrzychu. Podejrzana nie przyznała się do zarzucanego jej czynu

—powiedziała tvp.info prok. Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej.

Mąż kobiety Robert W. – przypomnijmy – został posądzony o kradzież pendrive’ów przez ochronę wrocławskiego Media Marktu.

Czy sędzia z Wrocławia okradał także inne sklepy? Prokuratorzy badają nową hipotezę w śledztwie

Prokuratura i policja nie chcą ujawnić, czy Ewa W. może mieć coś wspólnego z kradzieżą z 6 lutego w markecie we Wrocławiu. Kobieta pracuje, jako nauczyciel w jednym z liceów.

Kobieta miała ukraść dwa głośniki JBL, dwa nośniki pamięci i kabel. Podczas przeszukania w domu Ewy W. znaleziono dwa skradzione głośniki.

Na trop Ewy W. śledczy wpadli analizując nagrania z monitoringu w związku z kradzieżą, jaka miała miejsce 4 lutego w markecie w Wałbrzychu. Powiązano to ze sprawą zatrzymania dwa dni później sędziego wrocławskiego Sądu Apelacyjnego – Roberta Wróblewskiego.

Przypomnijmy. 6 lutego we Wrocławiu, sędzia został ujęty przez pracowników ochrony jednego z marketów i wskazany, jako sprawca kradzieży drobnego sprzętu elektronicznego wartego ok. 2 tys. zł. Sędzia zaprzeczył, że dokonał kradzieży i przekonywał, że to on poprosił o wezwanie policji. Tłumaczył też, że urządzenia kupił w innym sklepie. Później okazało się, że w jego domu znaleziono dużą ilość „drobnych urządzeń elektronicznych”.

ann/tvp.info