Karambol pod Toruniem. Świadkowie o wypadku szefa MON. "To były ułamki sekund. Pierwsza rządowa limuzyna nie zdążyła wyhamować"

Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem samochodowym z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza - poinformowali w piątek posłowie PO. Ich zdaniem, prokuratura powinna sprawdzić, czy Macierewicz nie przekroczył swoich uprawnień.

Premier o kolizji z udziałem limuzyny szefa MON: Wszystkich obowiązują te same przepisy

Wypadek szefa MON wzbudził wiele dyskusji i kontrowersji.

Poseł PO Arkadiusz Myrcha powiedział w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że coraz więcej wskazuje na to, że w sprawie wypadku samochodowego z udziałem szefa MON zostało naruszone prawo.

Dlatego Platforma składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie. Sprawa jest skandaliczna i wymaga wyjaśnień

—podkreślił.

Wskazujemy, że mogło dojść do wypełnienia znamion artykułu 231. Kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień ze strony ministra Macierewicza, który wykorzystując swoje kompetencje mógł nakłaniać kierowcę pojazdu do niezachowania ostrożności, przekroczenia przepisów w ruchu drogowym, tylko dlatego, że ministrowi spieszyło się na uroczystości związane z wręczeniem nagrody dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego

—powiedział Myrcha.

Co o wypadku mówią świadkowie?

To były ułamki sekund. Pierwsza rządowa limuzyna nie zdążyła wyhamować, zahaczyła o mój bok i odbiła się. Jadące za nią BMW z ministrem uderzyło w nią i oba auta taranowały samochody stojące przed skrzyżowaniem. Moim zdaniem obie limuzyny jechały ponad 100 km/h

—mówił w rozmowie z „Super Expressem” poszkodowany w wypadku Sławomir Kuczko z Białegostoku.

Wypadek pod Toruniem, do którego doszło w środę wieczorem, bada Żandarmeria Wojskowa i prokuratura. Według wstępnych ustaleń śledczych do wypadku mogły się przyczynić trudne warunki drogowe.

ann/PAP/se.pl