W ramach swoich działań Instytut Kultury Prawnej Ordo Iuris podejmuje się ochrony małżeństwa i rodziny, a także ludzkiego życia w każdej jego fazie. Obecnie w ramach kampanii zbierania środków na swoją działalność Ordo Iuris rozsyła informację, że przygotowuje przepisy prawne mające na celu wprowadzenie zapisu, aby osoby informujące instytucje o zaniedbaniach wobec dziecka nie pozostawały bezkarne.
W swoim liście piszą:
W sprawach, którymi się zajmowaliśmy, najczęściej brakowało podstaw do urzędniczej ingerencji lub powody jej były całkowicie błahe. Jednak zgłaszany był donos, który dawał urzędnikom niemal nieograniczoną władzę nad losem rodziny. Brzmi to absurdalnie, ale to anonimowy donos jest najczęściej przyczyną rodzinnych tragedii.
Pozornie sprawa jest przekonująca, a nazwanie osób informujących - często w najlepszej wierze - „donosicielami” zasadniczo wpływa na ocenę czytelnika.
Jest to jednak informacja niepełna i dezinformująca. Brakuje wyjaśnienia, że każda informacja przekazana zarówno przez osobę podpisującą się swoim nazwiskiem, jak też anonimowa, nigdy nie powoduje automatycznej decyzji sądu. Jest ona wnikliwie sprawdzana przez kuratorów sądowych. Ściągane są opinie z różnych instytucji, które mogą wypowiedzieć się o danej rodzinie, przesłuchiwani są świadkowie.
Budowanie narracji, że „anonimowy donosiciel” powoduje zabranie dzieci z domu rodzinnego, jest nieprawdziwe. Może to dotyczyć jedynie takiej nagłej sytuacji, jak pozostawienie małego dziecka zupełnie bez opieki. Jeżeli zachodzi konieczność, działanie mające zapewnić dziecku bezpieczeństwo i podstawowe warunki do życia jest i musi być bardzo szybkie. Jednak taki fakt zawsze jest weryfikowany przez właściwe służby.
Warto jednak zastanowić się, jakie byłyby skutki przyjęcia rozwiązań proponowanych przez Ordo Iuris w zakresie położenia kresu anonimowości i jak piszą „bezkarności donosicieli”.
W efekcie wprowadzenia takiego prawa w ogromnej liczbie przypadków pracownicy socjalni czy sądy nie otrzymaliby żadnej informacji o sytuacjach wymagających interwencji. Wielu sąsiadów obawia się bowiem złożyć oficjalną informację na temat bardzo trudnej sytuacji dziecka w rodzinie patologicznej, w której dochodzi do przemocy, nadużywania alkoholu i bijatyk. Nie chcą ani być „ciągani po sądach”, ani bać się wychodzić na klatkę schodową czy podwórze. Trudno się temu dziwić.
Złożenie anonimowej informacji zawsze jest tylko sygnałem ostrzegawczym, który jest starannie sprawdzany. W toku dalszych działań może on zostać zanegowany lub potwierdzony przez kompetentnych pracowników socjalnych czy kuratorów, a także przy wykorzystaniu wszelkich innych wiarygodnych źródeł.
Wprowadzenie zakazu rozpatrywania sygnałów o zagrożeniu bezpieczeństwa dziecka w systemie anonimowym i karania informatorów w bardzo wielu przypadkach pozbawiłoby zagrożone dzieci czy niepełnosprawne osoby starsze szansy na zapewnienie im pomocy. Instytucje powołane do jej udzielania, nie otrzymywałyby wielu sygnałów o sytuacjach zagrożenia zdrowia, a nawet życia dziecka, a tym samym nie podejmowały działań.
Sytuacje dotyczące rodzin w bardzo trudnych sytuacjach życiowych zawsze wymagają weryfikacji. Dobro dzieci jest najważniejsze. W Polsce mamy wiele instytucji, które działają prawidłowo i tę pomoc zapewniają. Prawnikom Ordo Iuris należą się słowa uznania za bezpłatną pomoc prawną dla rodzin w trudnej sytuacji podczas wyjaśnień i rozpraw w sądach. Nie można jednak na podstawie kilku przypadków wymagających wyjaśnień sugerować jakoby instytucje te działały w złej wierze, pochopnie posługiwały się złośliwymi anonimami i działały jedynie w celu zabrania dziecka z naturalnej rodziny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/323203-czy-propozycja-ordo-iuris-jest-dobra-dla-dzieci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.