Ten konflikt trwa już kilka miesięcy i nie widać jego końca. Do zbuntowanych przeciw Cezaremu Morawskiemu aktorów nie docierają żadne argumenty. W placówce odwoływane są kolejne spektakle, a związek Inicjatywa Pracownicza krytykuje Solidarność za „imitację referendum” i wspieranie Cezarego Morawskiego.
NSZZ „Solidarność” Teatru Polskiego zorganizowała referendum, w którym na pytanie: „czy akceptujesz Cezarego Morawskiego na stanowisku dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu?” pozytywnie odpowiedziały 102 osoby. Tylko dwie zagłosowały na „nie”, a trzy głosy były nieważne. Uprawnionych do głosowania było 170 pracowników TP.
Część aktorów nie wzięła wcale udziału w referendum, ale kwestionują jego wynik i podsumowują cztery miesiące rządów Cezarego Morawskiego. Podsumowują tylko i wyłącznie krytycznie i odmawiają występowania w zaplanowanych przedstawieniach.
Powodem są zwolnienia lekarskie dwojga głównych aktorów. Przedstawiciele protestującej przeciw Morawskiemu załogi mówili, że choroba nie ma związku z protestem
—informuje „Radio Wrocław”.
Jednak zwolnienia zostały dostarczone w dniu spektaklu.
Zbuntowani aktorzy zorganizowali konferencję prasową na której oskarżali Morawskiego.
Zwolnił czterech aktorów, przez niego zwolniło się do dzisiaj sześcioro aktorów. Teatru nie da się robić przypadkowymi aktorami - teatr to jest zespół
—mówił Piotr Rudzki, który jest kandydatem aktorów na stanowisko dyrektora artystycznego.
Na konferencji prasowej przedstawiono też stanowisko wobec referendum NSZZ Solidarność w sprawie pozostawienia dyrektora Morawskiego na stanowisku.
Ostatnim aktem tego żenującego spektaklu lojalności wobec pracodawcy było zorganizowanie imitacji referendum strajkowego. (…) Zamiast wpierać pracowników w walce o godne warunki zatrudnienia komisje Solidarności stają po stronie szefów, podejmując kolejne inicjatywy kompromitujące ideę ruchu związkowego
—podkreślają aktorzy zrzeszeni w Inicjatywie Pracowniczej.
Przypomnijmy, że były dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu znalazł się pod lupą prokuratury. Zarzut: m.in. niegospodarność
Protestujący aktorzy mają się 9 stycznia spotkać się z wiceminister kultury Wandą Zwinogrodzką, odpowiedzialną w ministerstwie za sprawy teatru.
ann/prw.pl.gazetawroclawska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/322487-grupka-zbuntowanych-aktorow-stawia-zarzuty-morawskiemu-i-nie-chce-grac-nie-widac-konca-konfliktu-w-teatrze-polskim-we-wroclawiu