Kijowski traci autorytet, a może nigdy go nie miał? W każdym razie w KOD nie dzieje się dobrze. Bożonarodzeniowe manifestacje wywołały protesty wśród lokalnych działaczy.
Brak konsultowania działań z lokalnymi oddziałami KOD, autorytarne podejmowanie decyzji i brak zrozumienia dla problemów mniejszych miejscowości zarzuca Mateuszowi Kijowskiemu koordynator lubelskich struktur ruchu. Poszło o organizowanie protestów antyrządowych w Wigilię i w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Przed Wigilią Kijowski zaapelował na Facebooku:
Od dzisiaj spotykamy się codziennie pod Sejmem w godzinach 18-21, a w regionach pod siedzibami PiS w godzinach i terminach ustalonych przez Koordynatorów Regionalnych.
Wezwanie to oznaczało, że działacze KOD w całej Polsce nie będą mogli spędzić świąt z rodziną, bo będą musieli organizować pikiety, a potem im przewodniczyć.
Bartosz Sierpniowski, koordynator KOD-u w województwie lubelskim, zarzucił Kijowskiemu, że nie konsultuje się z lokalnymi działaczami i wypowiada się autorytarnie w ich imieniu. Jak opisuje serwis dziennikwschodni.pl tłumaczył też, że w kilku regionach w okresie świątecznym nie będą organizowane żadne manifestacje.
Żadne debilne wystawanie pod biurami PiS nie zmieni tego, pomijając to, że niezgłoszone pikiety zaczną się kończyć mandatami i grzywnami, ale ty tego nie ogarniasz, bo nie organizujesz, wpadasz na 10 minut polansować się przed kamerami albo na scenie i masz w nosie i prawo i przepisy
—pisał Sierpniewski do Kijowskiego.
Ten bardzo krytyczny wobec Kijowskiego wpis dość szybko zniknął z Facebooka, ale i tak wywołał dyskusje o przyszłości KOD.
Zdaniem Bartosza Sierpniowskiego świąteczne protesty KOD nie powinny mieć miejsca, także po to, żeby policjanci chroniący Sejm mogli spędzić święta z rodzinami
—informuje dziennikwschodni.pl.
Działacz KOD tłumaczy się teraz ze swojego wpisu:
Nie ma żadnego rozłamu, ale czasem trzeba kimś wstrząsnąć. Efekt jest jednak taki, że tym wpisem interesują się media, a ze strony samego zainteresowanego nie było żadnego odzewu
—powiedział.
Rok temu, kiedy zaczynaliśmy, potrafiliśmy rozmawiać na temat organizacji protestów nawet do 2-3 w nocy. A teraz słyszymy tylko „jak macie robić, to róbcie”
—zaznaczył Sierpniowski.
I tak właśnie powoli na naszych oczach topnieje nie tylko władza i wpływy Kijowskiego, ale także liczba jego zwolenników.
ZOBACZ TEŻ:
ann/dziennikwschodni.pl
Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet e-booków: „Resortowe dzieci. (3 tomy, Media, Służby, Politycy)”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/321088-swiateczny-rozlam-w-kod-kijowski-mobilizowal-do-manifestowania-w-wigilie-debilne-wystawanie-pod-biurami-pis