Elżbieta Ł., która spoliczkowała burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, usłyszała zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Za uderzenie burmistrza grozi jej nawet do 3 lat więzienia.
Do rękoczynów doszło w poniedziałek w wadowickim magistracie. Elżbieta Ł. próbowała nagrać telefonem komórkowym burmistrza, który nie wyraził na to zgody. Doszło do szamotaniny, podczas której samorządowiec został kilkakrotnie uderzony przez kobietę w twarz. Ta twierdziła, że to burmistrz pierwszy naruszył jej nietykalność, wyrywając jej telefon.
Do magistratu wezwano policję. Kobieta nie chciała opuścić urzędu. Stróże prawa zakuli ją więc w kajdanki i wyprowadzili. Kilka godzin spędziła na policji.
Kobieta od dłuższego czasu krytykuje publicznie działania burmistrza. Zapowiedziała nawet, że zorganizuje referendum w sprawie jego odwołania. Ale nie zawsze tak było. Jak podaje portal wadowice24.pl, w kampanii wyborczej w 2014 roku popierała go i należała do jego zwolenników. Wpłaciła nawet pieniądze na jego komitet.
Od roku działa jednak aktywnie na rzecz odwołania burmistrza. Uważa, że oszukał on mieszkańców i nie spełnia obietnic wyborczych. Przychodzi na sesje Rady Miasta z transparentami przeciwko burmistrzowi m.in z hasłem „Wadowice padły łupem złodzieja”. Od jakiegoś czasu kobieta publikuje w sieci nagrania z rozmów z urzędnikami ratusza twierdząc, że są oni niekompetentni i działają na szkodę mieszkańców Wadowic.
Zobacz zatrzymanie kobiety:
PAP/wadowiceonline.pl/wadowice24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/319383-spoliczkowala-burmistrza-wadowic-uslyszala-zarzut-film