„To mój mąż uchronił nasz naród przed wojną domową” - mówiła w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego żona Czesława Kiszczaka.
Maria Kiszczak w rozmowie z Polsat News po raz kolejny robiła ze swojego męża bohatera, a zapowiedź pozbawienia go stopnia generalskiego nazwała „przerażającą decyzją”.
Jednak jeszcze żona Kiszczaka znosi prace nad ustawą dezubekizacyjną i zapowiedź obniżenia wypłacanej jej do tej pory, wysokiej emerytury po mężu.
Dla Marii Kiszczak to dramat.
To jest krzywda. To jest mszczenie się, jakiś rodzaj zemsty nie wiadomo za co
—mówiła.
Ja mam jeden dom, drugi dom na Mazurach, poza tym dzieci, mój syn nie pracuje, mam też obowiązki w stosunku do wnuków
— wymieniała mówiąc jak ciężko jej będzie żyć za niższą emeryturę.
Żona Kiszczaka podkreśliła też, że nie wierzy w to, że dojdzie do uchwalenia zmian i obniżenia emerytur.
Nie sądzę, żeby to się stało. Myślę, że ten polski naród otrząśnie się z tego amoku, bo to jest amok nienawiści, wielkie zło
—biadoliła Maria Kiszczak.
A jak nazwałaby to, co przez lata robił jej mąż. Polityką miłości i dobra?
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/319331-to-jest-krzywda-mam-tu-dom-drugi-dom-na-mazurach-biadolenie-zony-kiszczaka-boi-sie-obnizki-emerytury-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.