Dziwny zbieg okoliczności. Wiceprezydent Warszawy Witold Pahl ma zajmować się rozwikłaniem wszystkich kontrowersji związanych z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie. Tymczasem jego rodzina dostała już 1,2 mln zł odszkodowania i ma roszczenia do kolejnych gruntów w stolicy.

Rodzina Witolda Pahla złożyła dotąd w ratuszu roszczenia do 13 nieruchomości. Pięć zwrotów, m.in. w Centrum stolicy już otrzymała. Dostała też blisko 1,2 mln zł odszkodowania za grunt na Mokotowie

—opisuje „Super Express”.

Sytuacja przedstawia się dość absurdalnie biorąc pod uwagę fakt, że interesy rodziny wiceprezydenta stolicy reprezentował mec. Nowaczyk - prywatnie brat zatrzymanej przez CBA Marzeny K.

Rodzina Witolda Pahla ma roszczenia w Warszawie

—alarmował w radiu RDC radny Piotr Guział.

Jednak Witold Pahl twierdzi, że nie ma w tej sprawie żadnego konfliktu interesów, bo on z „warszawską” rodziną nie utrzymuje kontaktu.

Mówimy to o wspólnym pradziadku. To dalekie pokrewieństwo, nasze drogi rozeszły się w 1835 roku. (…) Dopiero po przyjściu do Ratusza dowiedziałem się o roszczeniach i odszkodowaniu7

—wyjaśnia „Super Expressowi” wiceprezydent stolicy.

Pahl nie chce być łączony ze sprawami swojej rodziny i zapewnia, że będzie je prowadził inny urzędnik. Czy jednak podlegli mu urzędnicy nie będą mieli na uwadze tego, że zajmują się sprawą rodziny swojego szefa?

Wprowadzone nowe procedury eliminują możliwość nieprawidłowości

—twierdzi jednak Pahl.

Przypomnijmy. Wiceprezydent Warszawy pochodzi z Gorzowa. Przez dwie kadencje był posłem PO.

To osoba spoza Warszawy. Takiej właśnie szukałam. Kogoś, kto nie będzie prowadzić żadnych praktyk na terenie miasta, ale jednocześnie będzie znała problem reprywatyzacji

—mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłaszając nominację Pahla.

STANOWISKO RATUSZA NA KOLEJNEJ STRONIE