Z okazji pierwszej rocznicy działalności KOD Kijowski postanowił wystosować apel, odezwę lub po prostu uznał, że gasnący ruch trzeba zagrzać do boju. Pisze, że trzeba walczyć o wolność i zmieść ze sceny politycznej PiS. Z listu wyłania się tragiczna sytuacja KOD, bo Kijowski prosi o jedność i podkreśla, że działacze organizacji cały czas jeszcze mają powody, by współpracować. Chce przekonać ich czy bardziej siebie?
Główną przeszkodą na drodze do praworządności, demokracji, porządku konstytucyjnego, a zatem na drodze do ochrony naszych praw i wolności jest partia rządząca. Tak – Prawo i Sprawiedliwość. Jeżeli chcemy odzyskać naszą wolność, nasze prawa, nasze dokonania i naszą przyszłość, musimy zmieść PiS ze sceny politycznej
—pisze Kijowski.
Ruch się wypala, na demonstracjach pojawia się coraz mniej osób, więc Kijowski straszy. Zabawnie brzmią słowa o walce o przyszłość, jeśli kodziarze walczą przede wszystkim o to, by było, tak jak było. Po tym apelu daje o sobie znać frustracja Kijowskiego i trudna sytuacja KOD, z którą działacz słabo sobie radzi.
(…) wszelkie spory i różnice zdań w sprawach pomniejszych powinniśmy odłożyć na drugi plan. Tak, kiedy powstrzymamy niszczenie polskiego państwa, kiedy odsuniemy od władzy szkodników, kiedy odzyskamy możliwość debaty czy merytorycznego sporu – wtedy będziemy dyskutować. Na razie konieczna jest jedność w dążeniu do wspólnego celu
—czytamy.
Jak bardzo musi się palić grunt pod nogami jeśli Kijowski pisze:
Kiedy widzimy, że ktoś próbuje zawłaszczyć nasze idee, nie zwalczajmy jego, ale brońmy tych idei. Kiedy ktoś nas próbuje wykluczać, nie walczmy z nim, ale pozostańmy wierni ideom i ruchowi. Kiedy ktoś ponad wspólne wartości przedkłada własną pozycję, pozostańmy przy wspólnych wartościach. Zawsze będą wśród nas tacy, którzy będą zakłócać dobrą atmosferę. Jedni z nadpobudliwości, inni z nadmiernych ambicji, jeszcze inni bo za to im płacą. Ale jeżeli zajmiemy się polowaniem na ludzi, nie będziemy się niczym różnili od PiS-u. Czy będziemy wtedy mieli prawo z PiS-em walczyć?
Tak właśnie Mateusz Kijowski zagrzewa do boju smętne resztki KOD-u. Żałosne apele i świętowanie nie wiadomo czego.
ann/Facebook/Mateusz Kijowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317784-bliski-koniec-kod-zdesperowany-kijowski-zagrzewa-do-boju-jezeli-chcemy-odzyskac-nasza-wolnosc-musimy-zmiesc-pis-ze-sceny-politycznej