Treści prawicowe, katolickie i narodowe z wielkich mediów społecznościowych po prostu znikają. Działacze KOD i nowocześni od Ryszarda Petru są w wielkiej komitywie z osobami decydującymi komu w Polsce wolno być na Facebooku. Trzeba zrozumieć, że nie przez przypadek treści lewicowo-liberalne są tam promowane, a te, które bronią polskości i chrześcijaństwa jest blokowane
—mówiła poseł PiS Barbara Bubula, komentując kasowanie przez Facebook profili środowisk narodowych, oraz kont osób, które udostępniły plakat zapraszający na Marsz Niepodległości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal! Plakat Marszu Niepodległości nie spełnia standardów Facebooka. Zamieszczający go użytkownicy są blokowani
Bubula wskazała, że historia z Facebookiem pokazała rzeczywisty obraz wolności słowa w internecie.
W ostatnich dniach wielu Polaków otworzyło oczy i zrozumiało, że w Internecie wcale nie ma wolności słowa i jest to jedynie ułuda dla naiwnych. (…) Mark Zuckerberg dysponuje imperium, którego zdolność sterowania zachowaniem ludzi daleko wykraczają poza siłę rażenia wielu państw. Użytkownikami portalu jest ponad 1,5 mld osób na całym świecie. Facebook wie wszystko o ich opiniach, poglądach, wzajemnych powiązaniach i upodobaniach i zręcznie nimi kieruje
—podkreśliła.
Posłanka wskazała na wyjątkową wybiórczość portalu co do cenzurowanych treści.
Okazało się, że strony bluźniące Jezusowi lub są obraźliwe dla Jana Pawła II mają się dobrze i są chronione. Z kolei w przypadku treści obraźliwych dla Islamu są one natychmiast blokowane. Pod ochroną są również treści propagujące homoseksualizm i aborcję. Przechył w kierunku antychrześcijańskim i antynarodowym jest aż nadto widoczny
—zaznaczyła.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Treści prawicowe, katolickie i narodowe z wielkich mediów społecznościowych po prostu znikają. Działacze KOD i nowocześni od Ryszarda Petru są w wielkiej komitywie z osobami decydującymi komu w Polsce wolno być na Facebooku. Trzeba zrozumieć, że nie przez przypadek treści lewicowo-liberalne są tam promowane, a te, które bronią polskości i chrześcijaństwa jest blokowane
—mówiła poseł PiS Barbara Bubula, komentując kasowanie przez Facebook profili środowisk narodowych, oraz kont osób, które udostępniły plakat zapraszający na Marsz Niepodległości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal! Plakat Marszu Niepodległości nie spełnia standardów Facebooka. Zamieszczający go użytkownicy są blokowani
Bubula wskazała, że historia z Facebookiem pokazała rzeczywisty obraz wolności słowa w internecie.
W ostatnich dniach wielu Polaków otworzyło oczy i zrozumiało, że w Internecie wcale nie ma wolności słowa i jest to jedynie ułuda dla naiwnych. (…) Mark Zuckerberg dysponuje imperium, którego zdolność sterowania zachowaniem ludzi daleko wykraczają poza siłę rażenia wielu państw. Użytkownikami portalu jest ponad 1,5 mld osób na całym świecie. Facebook wie wszystko o ich opiniach, poglądach, wzajemnych powiązaniach i upodobaniach i zręcznie nimi kieruje
—podkreśliła.
Posłanka wskazała na wyjątkową wybiórczość portalu co do cenzurowanych treści.
Okazało się, że strony bluźniące Jezusowi lub są obraźliwe dla Jana Pawła II mają się dobrze i są chronione. Z kolei w przypadku treści obraźliwych dla Islamu są one natychmiast blokowane. Pod ochroną są również treści propagujące homoseksualizm i aborcję. Przechył w kierunku antychrześcijańskim i antynarodowym jest aż nadto widoczny
—zaznaczyła.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/314007-bubula-o-cenzurze-na-fb-kod-i-nowoczesni-od-petru-sa-w-komitywie-z-osobami-decydujacymi-komu-w-polsce-wolno-byc-na-facebooku