Nie było potrzeby przekonywać prezydenta. Prezydent jest przekonany, żeby pomóc chorym

— mówił Tomasz Kalita, były rzecznik SLD, chory na raka mózgu, o spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.

Prezydent jest przekonany, żeby pomóc chorym, żeby ulżyć ludziom. Prezydent nie rozumie, dlaczego coś, co może pomóc w cierpieniu, nie może być zalegalizowane”

-– mówił w programie „Piaskiem po oczach” w TVN24.

Nie chcę być legalnym ćpunem, chcę wyzdrowieć. Ja rozumiem ministra zdrowia,że nn się obawia, że marihuana przy okazji zostanie rozpowszechniona do celów rekreacyjnych. Ale lepiej mieć nad tym kontrolę

— tłumaczył.

Nie jestem pewien skuteczności marihuany. Ale czytam prasę światową. Niedawno brytyjski rząd potwierdził jej skuteczność. Są badania,które stwierdzają, że olej zmarihuany pomaga w chemii

— przekonywał.

Podkreślił też:

Jeżeli ktoś wierzy i ten środek daje mu nadzieję, to to jest bardzo silny czynnik psychologizny. Ale ja wierzę w to co pisze prasa światowa.

Jak tłumaczył - źle czuje się w sytuacji, kiedy chcąc prowadzić kurację, w którą wierzy - musi łamać prawo.

Nienawidzę dyskomfortu,że muszę łamać prawo. Jestem wkurzony na to że państwo polskie chce mnie traktować jako przestępcę

— tumaczył.

Polityk skrżył się też na bezduszność polskiej służby zdrowia.

Jak idę do weterynarza z psem to mój pies jest lepiej traktowany niż ja

— powiedział, narzekając się na kolejki w przychodniach onkologicznych, niedogrzane pomieszczenia i przedmiotowe traktowanie pacjentów.

Dlatego podobał mi się gest empatii prezydenta, który znalazł czas. Zapytał jak się czujesz, czy czegoś mi potrzeba. Posłuchał – to jest fajne

— przynał.

Równocześnie Kalita powiedział, że jego terapia przebiga pomyślnie, a wycięty z mózgu guz - jak na razie się nie odrodził. Opowiadał,że choroba zmienia sposób patrzenia na zycie.

Zaczyna się doceniać, zaczyna się być koneserem życia. nawet kawa na Nowym Świecie inaczej smakuje

— powiedział.

Przyznał też, że w walce z chorbą bardzo pomogła mu wiara w Boga.

ansa/ TVN24