Eliza Michalik na łamach „Wyborczej” mobilizuje kobiety do strajków, bo - njak straszy - „inaczej fanatycy zrobią z nami, co zechcą”. Na tym jednak nie koniec. Dziennikarka Superstacji brnie dalej i stwierdza wprost: „Jeśli osiądziemy na laurach, Kaczyński nas zabije. Dosłownie”.
Jesteśmy - protestujące polskie kobiety - stare i młode, bogate i biedne, różne. Nie da się nas uciszyć ani wypchnąć na margines. Jesteśmy ponad połową społeczeństwa i bez nas Polska po prostu nie jest możliwa
— rozpoczyna swój felieton zatytułowany „Czarny protest. Nie jesteśmy psami, żeby nas wyprowadzać” Michalik.
Twierdzi w nim, że władza ma problem z kobietami.
Przez lata pogardzane i lekceważone, wreszcie podniosłyśmy głowy
— przekonuje.
Następnie pojawiają się szokujące słowa o Jarosławie Kaczyńskim.
I mamy szansę okazać się najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim Jarosław Kaczyński miał do czynienia, choć zwycięstwo, wbrew optymistycznym nastrojom, nie jest wcale przesądzone. Potrzebne są nam do niego, oprócz solidarności, mobilizacja i zwarcie. Jeśli osiądziemy na laurach, Kaczyński nas zabije. Dosłownie.
Prezenterka Superstacji stwierdza również, że czarny prostest stał się też „głównym wrogiem ideologicznym” PiS-u.
A z wrogiem ideologicznym - znamy to z przeszłości - walczy się bezlitośnie, nie przebierając w środkach. Wróg ideologiczny jest groźny, bo skłania ludzi do myślenia i zasiewa wątpliwości
— straszy dziennikarka.
lap/Wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/312072-szokujace-slowa-elizy-michalik-na-lamach-wyborczej-jesli-osiadziemy-na-laurach-kaczynski-nas-zabije-doslownie