Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia zmienił w piątek wcześniejsze postanowienie o odebraniu panu Wojciechowi sześciorga dzieci. Ostateczna decyzja w sprawie rodziny ma zapaść 11 października.

Jak poinformował rzecznik sądu Paweł Urbaniak, w obowiązku kuratora będzie częstsze odwiedzanie rodziny i nadzorowanie opieki sprawowanej nad dziećmi. Ponadto ma pomóc w uzyskiwaniu świadczeń.

Rodzina pana Wojciecha, która składa się z sześciorga dzieci i babci zamieszkujących w ok. 40-metrowym mieszkaniu socjalnym w Łodzi - pozostawała pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej od grudnia ubiegłego roku. W tym samym domu zamieszkiwała matka dzieci, którymi opiekuje się mężczyzna (nie wszystkie są jego biologicznymi dziećmi); w ostatnim czasie nie sprawowała ona opieki nad swoim potomstwem.

Pan Wojciech samotnie wychowywał dzieci. Jak przyznaje, mógł liczyć na wsparcie MOPS. Mężczyzna wśród urzędników cieszył się dobrą opinią. Mimo tego, sąd zdecydował o odebraniu panu Wojciechowi dzieci i umieszczeniu ich w pieczy zastępczej. Miało dojść do tego w czwartek.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach i interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości, resortu rodziny i Kancelarii Prezydenta kuratorka zdecydowała się odstąpić od wykonania wyroku sądu.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Odetchnąłem z ulgą. Kocham dzieci nad życie” - mówi pan Wojciech z Łodzi. Kurator odstąpił od odebrania dzieci z powodu biedy. ZDJĘCIA

lap/polsatnews.pl/PAP