Wczoraj w tramwaju nr. 22, który spokojnie dowozi mnie co dzień do pracy pobito mojego promotora profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku. Nie spodobało się to jadącemu z nimi pasażerowi. W odpowiedzi na pytanie „Dlaczego mam nie mówić po niemiecku?” wstał i pobił
— tak sprawę pobicia profesora opisała na Facebooku jego studentka, Katarzyna Czajka.
Profesor Kochanowski został uderzony, ponieważ w warszawskim tramwaju linii nr 22 rozmawiał po niemiecku z innym naukowcem, wykładowcą uczelni w Jenie.
Pobicie potwierdził prof. Kochanowski.
Nie był to żaden ONR-owiec, ale raczej „zdrowa reakcja” podpitego proletariatu - słyszy niemiecki, uderza w głowę, sprawa kończy się szyciem głowy
— powiedział naukowiec w rozmowie z „Newsweekiem”. Dodał, że zgłosił sprawę na policję.
Profesor Jerzy Kochanowski jest pracownikiem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się najnowszą historii Polski, szczególnie tematyką stosunków polsko-niemieckich po II wojnie światowej. Wykładał również na niemieckich uniwersytetach, m. in. w Jenie.
Fb Katarzyny Czajki/ „Newsweek”/ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/307780-profesor-uniwersytetu-warszawskiego-pobity-za-mowienie-po-niemiecku