„Radość, duma, spełnienie "- Dariusz „Maleo” Malejonek dla wPolityce.pl. "To nie jest pogrzeb „Inki”. To pogrzeb komuny"

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Właśnie wróciłem z uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka”. Muszę przyznać, że choć cała ceremonia trwała ponad 7 godzin było warto. Takich tłumów jeszcze w Gdańsku nie widziałem.

Kiedy początek orszaku pogrzebowego wkroczył na Targ Drzewny, gdzie stoi pomnik Jana III Sobieskiego, to koniec pochodu minął go dopiero po 40 minutach.

Takiego konduktu pogrzebowego Gdańsk jeszcze nie widział

-– stwierdził w swojej homilii abp metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź. Mogło przybyć 10 do 15 tysięcy ludzi. Głównie młodzież. To było najbardziej wzruszające i pocieszające. Trumny jechały na lawetach dział zaprzężonych w wojskowe „Hummery”. Jedną z osób, które wielce zasłużyły się rozpowszechnieniu wśród młodych ludzi kultu Żołnierzy Niezłomnych jest Dariusz „Maleo” Malejonek – lider zespołu „Maleo Reggae Rockers”. To oni wydali słynny album „Panny Wyklęte”, na którym znalazły się utwory wykonywane przez różne wokalistki m.in. poświęcone „Ince”.

Radość, duma, spełnienie

-– powiedział dla portalu „wPolityce.pl” Malejonek, stojący w tłumie przed bazyliką konkatedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, komentując wydarzenie.

To nie jest pogrzeb „Inki”. Ona jest już w Niebie. To pogrzeb komuny. Ile tu przyszło młodzieży. To niesamowite. Ona jest jak Joanna d’Arc, która pociągnęła młodych zza grobu. Do prawdy, do miłości dla swojej Ojczyzny.
Obok siedzi Patrycja i Olga z opaską ONR-u na ramieniu. – jesteśmy w tym samym wieku co „Inka”. Jest dla nas i naszych koleżanek przykładem jak należy się zachowywać. To ważne wydarzenie dla historii naszego kraju.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.