Wznowiono śledztwo ws. korupcji w Sądzie Najwyższym. Podejrzenia dotyczą pośrednictwa w załatwianiu korzystnych orzeczeń sądowych

fot. Fratria
fot. Fratria

Wznowiono śledztwo ws. korupcji i powoływania się na wpływy w Sądzie Najwyższym – informuje portal tvn24.pl. Prokuratura wcześniej umorzyła sprawę po błędach popełnionych przez CBA przy zbieraniu dowodów.

Materiały dotyczące korupcji w Sądzie Najwyższym zostały przekazane do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Postępowanie to zostało podjęte postanowieniem z 8 sierpnia

— powiedział Arkadiusz Jaraszek z Działu Prasowego Prokuratury Krajowej.

Cztery lata temu Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła śledztwo w tej sprawie. Podejrzenia dotyczyły pośrednictwa w załatwianiu korzystnych orzeczeń w zamian za łapówki.

Krakowscy prokuratury podjęli decyzję o umorzeniu z powodu błędów popełnionych przez CBA. Funkcjonariuszom zarzucono, że część zebranych dowodów nie zdobyto zgodnie z procedurami dot. czynności operacyjnych, przez co nie można było ich wykorzystać w śledztwie. Biuro odpowiadało, że wszystkie działania odbyły się zgodnie z przepisami. Ówczesny szef CBA, Paweł Wojtunik, złożył nawet zażalenie na tę decyzję.

Na dodatek, po tym jak prokurator generalny Andrzej Seremet przekazał sprawę do ponownego zbadania gdańskiej prokuraturze, umorzono ją podobnie jak wcześniej.

Po objęciu przez Zbigniewa Ziobrę stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a także reorganizacji prokuratury, akta sprawy przejął Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Podjęto decyzję o wznowieniu śledztwa.

Cieszę się, że podjęto na nowo tę sprawę. Mam wrażenie, że poprzednie władze prokuratury w nieuprawniony sposób ją zakończyły

— mówił w rozmowie z portalem tvn24.pl  Maciej Wąsik, zastępca koordynatora ds. służb specjalnych.

ak/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.