Sukces, porażka i skandal. W Janowie Podlaskim podczas Dni Konia Arabskiego nie zabrakło wzruszeń i emocji

fot.ansa
fot.ansa

Tak, czy owak do niedzielnego popołudnia imprezę można było uważać za wzorową. Nawet krótki deszcz nie popsuł atmosfery.

Niestety sama aukcja przyniosła komplet zupełnie innych wrażeń.

Zaczęło się obiecująco. Emira – typowana na najcenniejszą klacz pokazu – została wylicytowana za 550 tys euro. To  była przyzwoita, choć daleka od rekordów cena.

Druga z gwiazd Sefora – poszła za 300 tys. Wkrótce jednak stało się jasne, że coś jest nie tak. Co drugi koń schodził z ringu – niesprzedany. W tym trzecia z potencjalnych gwiazd aukcji Al Jazeera. To już była sensacja. Bo to klacz zjawiskowa, trzyletnia, o przepięknym ruchu i rewelacyjnym rodowodzie…

I tak już było do końca, Kupców znajdowały przeważnie tańsze konie – te sprzedawane za 10, 15, 20 tys zł. Bodaj trzy przekroczyły granicę 100 tys. euro. Generalnie jednak te wyżej wyceniane – nie znajdowały dość hojnych chętnych, nie osiągały cen minimalnych i wracały do stajni .

Licytacje ciągnęły się długo. I nie przynosiły efektu. Stali bywalcy zgodnie zapewniali, że tak wcześniej nie bywało.

Ale prawdziwy skandal zaczął się dopiero pod koniec imprezy, kiedy ni stąd ni zowąd ogłoszono, że  Emira i Al Jazeera zostaną wystawione po raz drugi. No i tego nie sposób było zrozumieć. Wszystkie media podały już , że  Emira została sprzedana za owe 550 tys. Okazało się jednak, że… kupca nie ma. Nie wiadomo kto taką kwotę wylicytował. Pojawiły się plotki o podstawionych przez stajnię słupach… Kierownictwo stadniny i przedstawiciele ANR – mówili potem o błędzie aukcjonerów. Że odniesiona rękę uznano za udział w licytacji. Choć powinien o tym świadczyć jedynie numerek w górze… Sprawa ma być wyjaśniana. Tak czy owak na powtórzonej aukcji –**Emira osiągnęła cenę o połowę niższą - 225 tys… A Al Jazeera ponownie zeszłą z ringu niesprzedana.

Podobnie jak jedyny wystawiony ogier - Alert.**

Co zawiodło? Aukcjoner – mimo wszystko - wydawał się profesjonalny. Niewątpliwie - nie dopisali hojni klienci. Zaledwie cztery konie zostały kupione przez hodowców arabskich. Kilka tańszych poszło do Rumunii. Jeden do Francji. Nie pojawili się zapowiadani kupcy z Chin. Nie było też Shirley Watts, która zwykła kupować w Janowie po kilka cennych koni.

ANR – uznało sytuację za umiarkowany sukces.

Na wieczornej konferencji w niedzielę Karol Tylenda z ANR przyznał jednak, że zamieszanie wokół stadnin sprawiło, że pojawiło się sporo kupców, którzy chcieli nabyć konie poniżej wartości. Ale na to stadniny były przygotowane – ustanawiając rozsądne minima. I to jest pocieszające. Bo największym błędem jaki można było popełnić , to wyprzedać konie za bezcen.

Tym nie niemniej nie da się ukryć faktu, że suma osiągnięta za wszystkie sprzedane w tym roku konie nie dorównała kwocie zapłaconej ze jedną jedyną ubiegłoroczną Pepitę… ( Szwajcarski kupiec zapłacił za nią 1 mln 400 tys. euro, podczas, gdy z  całej niedzielnej aukcji uzyskano 1 mln 270 tys.). W chwili, gdy piszę te słowa, w poniedziałkowe przedpołudnie, obywa się jeszcze druga, tzw. letnia aukcja – uzupełniająca. Więc na pewno ostateczna suma jeszcze wzrośnie. Ale raczej nie można oczekiwać rekordów, tu są sprzedawane bowiem konie ciut tańsze. Ale grosz do grosza, na pewno coś jeszcze się uzbiera.

Podsumowując – wracam do tego, co napisałam na początku. Tegoroczne dni Janowa mają dwa oblicza. Potwierdzają sukces hodowlany polskich stadnin i pokazują, że jest się o co bić. Konie bowiem nadal mamy doskonałe. Jednak polityczne zamieszanie wokół ich hodowli przyniosło skutki takie, jakie przynieść musiało. Zniechęciło najlepszych klientów, co zaowocowało komercyjną porażką aukcji.

W całym tym zamieszaniu najbardziej szkoda mi nowego prezesa stadniny, który wydaje się człowiekiem fachowym i pełnym najlepszych intencji. Nie jest w stanie z marszu zniwelować skutków całego tego bałaganu rozpętanego przez ministra rolnictwa i ANR. Na głębsze wnioski przyjdzie czas, gdy wyjdą na jaw wszystkie fakty związane z całą imprezą.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych