Miałam napisać długi, dygresyjny tekst o problemie uchodźców i i przyczynach islamskich ataków. Ale może kiedy indziej. Dziś, w pierwszym dniu wizyty papieża w Polsce, podzielę się tylko krótką refleksją.
Wstajesz i .. zamach – tak można by sparafrazować tytuł popularnego programu, biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich dni w Europie Zachodniej.
Jeszcze nie otrząsnęliśmy się z grozy ataku w Nicei, a już do akcji wkroczył młodociany nożownik z bawarskiego pociągu. Sprawy nie zdążono do końca wyjaśnić, a już doszło do strzelaniny w Monachium. Nie zwiędły jeszcze kwiaty przyniesione pod centrum Olimpia, a śmierć z ręki kolejnego szaleńca poniosła mieszkająca w Niemczech Polka. Ledwie zdołano potwierdzić jej tożsamość, a już media przyniosły informację o samobójcy z Bawarii. Nie otrząsnęliśmy się jeszcze ze skutków tego wybuchu, a dwóch islamistów poderżnęło gardło księdzu sprawującemu mszę.
Przeciętnemu odbiorcy informacyjnego szumu te sprawy zaczynają się zlewać. Do najbardziej opornych dociera prawda – islamscy terroryści atakują Europejczyków. Atakują ich w ich domach, planowo, okrutnie z determinacją. Nie stawiają żądań. Po prostu chcą siać strach i zniszczenie. W imię ślepej zemsty, krótkiej chwały i bezosobowej nienawiści.
Jakiż kontrast dla tych tragicznych newsów stanowią obrazki z roztańczonego Krakowa, do którego młodzi ludzie z całego świata przyjechali, by spotkać się na Światowych Dniach Młodzieży z papieżem Franciszkiem. Mają różne kolory skóry, różne temperamenty i bagaż kulturowy. Ale potrafią być razem – skoro łączy ich wspólna wiara.
Tam wojujący islam, u nas roztańczeni chrześcijanie. Tam śmiertelne żniwa. Tu afirmacja życia. Tam wezwania do wojny i zemsty. Tu – modlitwa o pokój i papieski apel o pomoc potrzebującym. To oczywiście medialne uproszczenie. Ale kontrast przekazów jest ostatnio tak uderzający, że po prostu „bije po oczach”. Ma jakiś wymiar symboliczny. I co najważniejsze – jak rzadko w czasach dziejowego przesilenia - Polska w tym zestawieniu znalazła się po jasnej stronie stronie mocy. Na mapie zamachów i przemocy jest w końcu ową mityczną „zieloną wyspą”.
I oby tak już zostało….
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/302424-horror-islamskiego-terroru-kontra-radosc-sdm-ten-kontrast-po-prostu-bije-po-oczach