Marcin Czapliński, społecznik i miłośnik historii występujący na Twitterze jako Mapa Przeszłości wymyślił przepiękną akcję, by upamiętnić Powstanie Warszawskie. Podczas każdego z „powstańczych dni” ktoś inny ma czytać kartkę z historii powstania, w której opowiada co działo się w tym dniu, w pobliżu miejsca, gdzie wydarzenia miały miejsce. Do czytania zgłosiło się grono dziennikarzy, polityków, prywatnych osób. Wydawałoby się, że coś takiego naprawdę nikomu o zdrowych zmysłach nie powinno przeszkadzać. Społeczna akcja, przybliżająca kolejne zmagania, triumfy i powstańcze tragedie, pokazująca ludziom, co działo się choćby w miejscach koło których mieszkają. Nie sponsoruje tego ani Orlen, ani SKOKI, ani żadne ministerstwo. To po prostu oddolna inicjatywa.
I co? Facetowi oberwało się z miejsca od kilku typków, że akcja do d…, bo nie lubią tych ludzi, którzy czytają z kartek, bo komiksowe, prymitywne, bo tak się nie godzi czcić Powstania, bo oni wiedzą lepiej jak to robić.
Co zrobił Mapa Przeszłości? Zaprosił ich ponownie do udziału w akcji. Święty człowiek. Ale ja mam lepszy pomysł. Proponuję, żeby szanowne towarzystwo, z nieocenionym redaktorem Lisem na czele, a także koledzy dziennikarze, którzy nie mogą przeżyć terroru „powstańczych koszulek” albo martwią się nadużywaniem syren alarmowych w dokładne rocznice godziny „W”, zorganizowali coś swojego, własnego, osobistego.
Może na przykład akcję upamiętniającą szlak bojowy wybitnego Polaka generała Jaruzelskiego. Od bitwy pod Lenino aż po sukces stanu wojennego, sukcesy w używaniu bezpieki, zwycięskie batalie sądowe za pomocą zwolnień, a ostatecznie katolicki pogrzeb przy udziale prezydenta i kilku księży. To na pewno będzie nie komiksowe, godne i wiele mówiące o naszej trudnej, skomplikowanej i niejednoznacznej historii. Różnijmy się pięknie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/301867-przepiekna-akcja-mapa-przeszlosci-i-hejt-od-srodowiska-lisa-przeciez-macie-swoich-bohaterow