Ludzie upolitycznieni na korzyść układu postkomunistycznego oskarżają PiS o chęć upolitycznienia IPN, a jest odwrotnie

— powiedział na antenie Telewizji Republika Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium IPN i były opozycjonista z czasów komunistycznych.

Dwa dni temu Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej przesłuchało kandydatów na funkcję prezesa. Kolegium jednomyślnie zarekomendowało na to stanowisko dr. Jarosława Szarka, pracownika IPN w Krakowie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolegium IPN zdecydowało: Jarosław Szarek kandydatem na prezesa Instytutu. Decyzja była jednomyślna

Krzysztof Wyszkowski powiedział, że ta kandydatura była najlepsza ze wszystkich. Wyraził też ubolewanie, że Instytut Pamięci Narodowej był skrajnie upolityczniony. Wyszkowski przyznał, że wiązał początkowo spore nadzieje z prezesurą dr. Łukasza Kamińskiego.

Byłem pełen dobrych nadziei, po czym okazało się, że on ugrzązł, jakby w uzależnieniach politycznych środowisk postkomunistycznych od PO i całego tego układu do Wałęsy i jemu podobnych (…) Ludzie upolitycznieni na korzyść układu postkomunistycznego oskarżają PiS o chęć upolitycznienia IPN, a jest odwrotnie. Obecny IPN jest upolityczniony strasznie, ten genderyzm, który się pojawił ostatnio trzeba wyeliminować, to ma być instytucja naukowa, a nie propagandowa

— powiedział.

Po to jest ta zmiana ustawowa, żeby poprawić IPN, żeby otworzyć go na najnowsze badania, żeby go wywikłać z politycznych uzależnień, w których utknął w czasach PO. Tam zapanowała stęchła atmosfera. Chodzi o ożywienie, a dr Szarek jest tym odnowicielem, z którym wiążemy duże nadzieje

– dodał.

Wyszkowski zaznaczył, że liczy na to poprawę realizacji zadań ustawowych przez IPN w kontekście „Solidarności”.

Chodzi mi o KOR, później KSS KOR, później WZW, NSZZ Solidarność, stan wojenny, całą tę wojnę polsko-jaruzelską i Okrągły Stół. Później kończą się uprawnienia IPN. Ten najnowszy okres jest tłem dla tego dzisiejszego

– stwierdził.

ak/telewizjarepublika.pl