Najazd tysięcy homoseksualistów na Światowe Dni Młodzieży. Szykuje się tęczowa indoktrynacja w Krakowie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.zdjecie przykładowe/wPolityce.pl
fot.zdjecie przykładowe/wPolityce.pl

Na Światowe Dni Młodzieży przyjedzie nawet kilkanaście tysięcy gejów i lesbijek – szacuje grupa chrześcijan LGBT „Wiara i Tęcza”. Dla nich w samym centrum Krakowa zostanie otwarta Przystań Pielgrzymów LGBTQ - informuje „Rzeczpospolita”.

Organizacja, która skupia osoby ze środowisk LGBT ma w planach przeprowadzenie wykładów i pokazy filmowe, które pokazują, że ich seksualność da się pogodzić z przynależnością do kościoła i wiarą.

Spotkania w czasie ŚDM przygotowuje grypa „Wiara i Tęcza”. To grupa chrześcijan będących gejami, lesbijkami, osobami biseksualnymi i transpłciowymi. Uważają oni, że ich seksualność nie stoi w sprzeczności z przynależnością do kościoła i wiarą.

Pielgrzymi będą mogli w niej słuchać wykładów: „Jak budować relacje LGBT po chrześcijańsku?”, „Czym jest queerowy katolicki aktywizm?”, a także „Jak czytać Biblię w queerowy sposób?”

—informuje „Rzeczpospolita”.

Jakiś czas temu doszło do spotkania osób z tej grupy z kard. Dziwiszem. Kardynał stara się kierować tym, co mówi Katechizm Kościoła katolickiego, czyli pełnym szacunkiem dla takich osób i troską, by nie czuły się potępiane

—informuje ks. Piotr Studnicki z kurii krakowskiej.

Trudno nie podejrzewać prowokacji ze strony środowiska LGBT. Tym bardziej, że już w 2014 roku Marzena Nykiel w tygodniku „wSieci” informowała:

Udawanie postępowych katolików w tęczowych stułach, które od biedy sprawdza się w rozwodnionej przestrzeni wiary za oceanem, w Polsce jest na szczęście jedynie marginalną przestrzenią aktywistów. Biorąc jednak na poważnie doniesienia o 200 tys. dolarów dotacji na promocję środowisk LGBT podczas Światowych Dni Młodzieży, można się spodziewać nagłej manifestacji wiary wśród homoseksualistów.

ZOBACZ TEŻ:

wSieci poleca: Kto stoi za seksualizacją dzieci? Kim są twórcy organizacji, które wchodzą do szkół?

ann/”Rzeczpospolita”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych