I pomyśleć, że ludzie o takich poglądach przez kilka ostatnich lat mieli wpływ na losy Polski, tego świętego dziedzictwa, krwią pokoleń wywalczonego… A jednak tak było.
Oto Sławomir Sierakowski, lider suto finansowanej z pieniędzy podatnika, drukującej Lenina i komunizującej „Krytyki Politycznej” udzielił gazecie Sorosa i Michnika wywiadu w którym narzeka na „triumfy populistów”. A trzeba zaznaczyć, że populistami są dla niego wszyscy, którzy odrzucają dyktat lewicowo-liberalnego establishmentu. Z rozmowy przebija potworna frustracja, która doprowadza Sierakowskiego do szokującego dla Polaków wyznania:
Zabija nas naród. To trucizna, która nam płynie we krwi. Nie pozwala się zjednoczyć wokół ponadnarodowych problemów. Demokracja nie może dogonić i upilnować gospodarki, bo narody nie chcą dać jej wyjść poza granice państw.
Wizja - przyznajmy szokująca. Gdyby Sierakowski żył w czasach zaborów, niemal na pewno zwalczałby „nierozsądny nacjonalizm polski” i wspierał martwy spokój Świętego Przymierza między zaborcami. Rodzi się pytanie: dlaczego polityczni kumple Sierakowskiego ukrywają przed Polakami, że ich celem jest likwidacja Polski i polskości? Choć czy na pewno ukrywają? Czy polscy patrioci byliby w stanie zaordynować polskiej szkole likwidację nauczania historii i języka ojczystego?
Na końcu odnotujmy jeszcze jeden zabawny wątek w wywiadzie. Oto Sierakowski nawołuje swoich stronników by wspierali KOD i ludzi go tworzących, którymi jednak, jak przyznaje, w istocie gardzi. Tak wynika w każdym razie z jego wypowiedzi:
Żeby przemówić do ludu dzisiaj, trzeba też stanąć na platformie KOD-u i wygłosić lepsze przemówienie niż Ryszard Petru. I nie brzydzić się. Kto chce gadać z ludem, nie może się brzydzić.
Być może, być może… Nas w każdym razie obrzydzenie po tej lekturze dopadło. Nic nie poradzimy.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/299204-oni-naprawde-sa-komunistami-sierakowski-w-szale-frustracji-wyznaje-zabija-nas-narod-to-trucizna