A właściwie co stoi na przeszkodzie, aby naszych reprezentacyjnych futbolistów nie nazwać pisiorami, katolami, faszystami czy nazistami. Wielu z nich wbiegając na murawę robi znak krzyża, wielu całuje orła na koszulce, zgodnie śpiewają hymn polski, jeden przez drugiego deklarują się jako patrioci, a są i tacy, którzy z szacunkiem mówią o żołnierzach wyklętych.
Kilku po zdobytej bramce wznosi ręce do nieba (tak jak Kamil Stoch w Soci). Jak nic naziści, faszyści i ksenofobi. Wypaczeni przez Kościół i nacjonalistyczne wychowanie?
No ruszaj Wyborczo! Jest temat: „Futbol a Holocaust”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/298303-temat-a-wlasciwie-co-stoi-na-przeszkodzie-aby-naszych-reprezentacyjnych-futbolistow-nie-nazwac-pisiorami