Strajkujące pielęgniarki z CZD: „Nikomu w tym szpitalu nic się nie stało, opieka jest zapewniona”

Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Oceniła, że odejście tych pielęgniarek z CZD lub przejście na emeryturę zaburzyłoby opiekę nad przyjmowanymi dziećmi.

Mówi się nam, żebyśmy przystąpiły do pracy, a nie wróciły do łóżek, bo łóżka stoją puste. Niedawno było otwarcie oddziału transplantologii i on nie funkcjonuje, dlatego, że nie ma tam żadnej zatrudnionej pielęgniarki

– mówiła.

Powiedziała, że stroną działań resortu jest dyrekcja szpitala, a nie związek. Dodała, że pielęgniarki oczekują konstruktywnych i mądrych decyzji, a nie zamykania możliwości pracy związku.

Pytana, czy nie obawia się, że szpital upadnie i nie będzie do czego wracać, powiedziała, że to odejście pielęgniarek pracujących w CZD spowoduje, że nie będzie do czego wracać, a pacjenci nie będą mieli zapewnionej opieki.

Proszona o komentarz do wyliczeń dotyczących płac pielęgniarek w CZD przedstawionych przez ministra zdrowia, wskazywała, że różnią się one wyliczeń strajkujących. Nie chciała ich komentować.

Proszę spytać, dlaczego nie ma pielęgniarek, skoro tak się świetnie zarabia

– mówiła.

Dodała, że dyrekcja przedkłada strajkującym kolejne porozumienia, które jednak - jak oceniła Nasiłowska - są nie do przyjęcia.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.