Nienawiść do własnej płci jest istotą feminizmu

Flickr
Flickr

Wezwanie do zabicia własnego dziecka przez feministki, to wezwanie do okaleczenia siebie jako kobiety. Jest to okaleczenie i degradacja własnej kobiecości. Można powiedzieć, że przestaje ona wtedy być kobietą. I sądzę, że jest to zasadniczy rys feminizmu. Pozbawia on kobiety kobiecości, ale tym samym degraduje je w ich ludzkiej godności. Nie można bowiem zrobić kobiecie większej krzywdy, niż skłonić ją do zabicia własnego dziecka. Ta degradacja ludzkiej godności w takich przypadkach przejawia się w różnorakich skutkach zdrowotnych (liczne schorzenia nowotworowe), ale przede wszystkim psychicznych, takich jak stany lękowe, psychozy, nerwice, a wreszcie nienawiść do tych, którzy nie doznali takiej tragedii. Dlatego też w celu samousprawiedliwienia się wiele kobiet, które uśmierciło własne dziecko, angażuje się w kampanie propagujące zabijanie dzieci poczętych i w ruch feministyczny. Poprzez upowszechnianie dzieciobójstwa dzieci poczętych, próbują przekonać same siebie, że są normalne, że dzieciobójstwo to powszechna norma i one zachowują się tak jak wszystkie inne kobiety. Agresja przeciwko dzieciom poczętym i kobietom w stanie błogosławionym pod pretekstem „życzliwej rady” zabicia dziecka jako rozwiązania problemu obrazuje zakres psychopatii tych kobiet. Kobietom, które zabiły własne dziecko, można współczuć, ale te, które chcą, aby inne postępowały tak samo, zasługują tylko na uczucie żałosnej litości.

Kariera i awans społeczny

Celem tzw. wyzwolenia kobiet ma być ich kariera i awans społeczny. W ich imię mają poświęcić rolę żony i matki. I wiele, niestety, poświęca. Ale kariera, podobnie jak pieniądze, tylko do pewnego stopnia daje zadowolenie. Później pozostaje pustka, zgorzknienie, uczucie niespełnienia, zazdrość wobec tych kobiet, które mają rodziny, i często nienawiść do nich. Aby zasłonić to narastające poczucie pustki, feministki próbują wydłużyć wiek emerytalny, tak aby praca zawodowa je zagłuszyła. I za nic mają odczucia zdecydowanej większości kobiet, które nie chcą później przechodzić na emeryturę.

Wypełnianie roli żony i matki nie musi stać w sprzeczności z karierą zawodową. Po odchowaniu dzieci kobiety mogą realizować się zawodowo i społecznie. I wiele tak robi. Uderzające jest to, że np. w amerykańskim Senacie i Kongresie jest tak wiele kobiet matek, które mają czworo lub pięcioro dzieci. Tym kobietom nie przeszkodziła własna rodzina i macierzyństwo. Nie trzeba walczyć ani z mężczyznami, ani z rolą matki i żony, żeby sprawdzić się w roli zawodowej i społecznej.

W pewnym sensie mężczyzna jest skazany na kobietę, a kobieta na mężczyznę, i tę solidarność feminizm próbuje zakwestionować poprzez stworzenie nowego powołania dla kobiet. Ale to powołanie jest próbą wyprowadzenia kobiet na manowce, jest ich unieszczęśliwianiem. W rzeczywistości marksistowska dialektyka nienawiści do grup społecznych prowadzi feministki przede wszystkim do nienawiści wobec kobiet. I to nienawiść do własnej płci jest istotą feminizmu.

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.