15 kwietnia bytomski sąd ogłosi decyzję w sprawie trojga dzieci odebranych polskiej rodzinie przez hanowerski urząd ds. dzieci i młodzieży (Jugendamt). Po tym jak rodzice zabrali dzieci oddane pod opiekę zastępczą w Niemczech i wrócili do Polski, Jugendamt domaga się wydania całej trójki.
W piątek przed Sądem Rejonowym w Bytomiu zakończyło się postępowanie dowodowe w tej sprawie. Rodzice, ich pełnomocnik, a także prokurator chcą oddalenia niemieckiego wniosku.
Jugendamt - którego przedstawiciel nie pojawił się w sądzie - domaga się wydania Gabriela, który ma dziś 16 lat, ośmioletniej Viktorii i pięcioletniej Julii. Polska rodzina mieszkała w Hanowerze od czerwca 2009 roku. W listopadzie 2013 r. Jugendamt - zdaniem pełnomocników „bezpodstawnie, w sposób skandaliczny i bezwzględny” - odebrał rodzicom dzieci.
Julia i Viktoria trafiły do niemieckiej rodziny zastępczej, a najstarszy Gabriel - do pogotowia opiekuńczego oddalonego o 100 km. Według rodziców, niemieccy rodzice zastępczy drastycznie zaniedbywali dziewczynki, dzieci miały być też ofiarami przemocy i molestowania seksualnego. Rodzice zdecydowali się uprowadzić całą trójkę i wrócić do Polski w styczniu 2015 r.
Odebranie dzieci Jugendamt uzasadniał sytuacją życiową rodziny i chorobą alkoholową rodziców. Pełnomocnik rodziny Markus Matuschczyk oświadczył w piątek przed sądem, że przeczą temu opinie lekarskie po badaniach przeprowadzonych jeszcze w Niemczech. Wykluczyły one jakiekolwiek uzależnienia, czy choroby przewlekłe. Rodzice stanowczo zaprzeczają też, by sami zgodzili się na oddanie dzieci w pieczę zastępczą. Według nich prawdziwym powodem pozbawiania praw rodzicielskich był konflikt z asystentem z Jugendamtu, który zbytnio ingerował w ich życie.
Podczas piątkowej rozprawy sędzia Katarzyna Janik odczytywała m.in. wniosek Jugendamtu, protokoły z przesłuchania dzieci w obecności psychologa, opinię sądowo-psychologiczną, dokumenty ze szkoły i przedszkola, do których uczęszczają dzieci, a także informację z policji i z wywiadu środowiskowego.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
15 kwietnia bytomski sąd ogłosi decyzję w sprawie trojga dzieci odebranych polskiej rodzinie przez hanowerski urząd ds. dzieci i młodzieży (Jugendamt). Po tym jak rodzice zabrali dzieci oddane pod opiekę zastępczą w Niemczech i wrócili do Polski, Jugendamt domaga się wydania całej trójki.
W piątek przed Sądem Rejonowym w Bytomiu zakończyło się postępowanie dowodowe w tej sprawie. Rodzice, ich pełnomocnik, a także prokurator chcą oddalenia niemieckiego wniosku.
Jugendamt - którego przedstawiciel nie pojawił się w sądzie - domaga się wydania Gabriela, który ma dziś 16 lat, ośmioletniej Viktorii i pięcioletniej Julii. Polska rodzina mieszkała w Hanowerze od czerwca 2009 roku. W listopadzie 2013 r. Jugendamt - zdaniem pełnomocników „bezpodstawnie, w sposób skandaliczny i bezwzględny” - odebrał rodzicom dzieci.
Julia i Viktoria trafiły do niemieckiej rodziny zastępczej, a najstarszy Gabriel - do pogotowia opiekuńczego oddalonego o 100 km. Według rodziców, niemieccy rodzice zastępczy drastycznie zaniedbywali dziewczynki, dzieci miały być też ofiarami przemocy i molestowania seksualnego. Rodzice zdecydowali się uprowadzić całą trójkę i wrócić do Polski w styczniu 2015 r.
Odebranie dzieci Jugendamt uzasadniał sytuacją życiową rodziny i chorobą alkoholową rodziców. Pełnomocnik rodziny Markus Matuschczyk oświadczył w piątek przed sądem, że przeczą temu opinie lekarskie po badaniach przeprowadzonych jeszcze w Niemczech. Wykluczyły one jakiekolwiek uzależnienia, czy choroby przewlekłe. Rodzice stanowczo zaprzeczają też, by sami zgodzili się na oddanie dzieci w pieczę zastępczą. Według nich prawdziwym powodem pozbawiania praw rodzicielskich był konflikt z asystentem z Jugendamtu, który zbytnio ingerował w ich życie.
Podczas piątkowej rozprawy sędzia Katarzyna Janik odczytywała m.in. wniosek Jugendamtu, protokoły z przesłuchania dzieci w obecności psychologa, opinię sądowo-psychologiczną, dokumenty ze szkoły i przedszkola, do których uczęszczają dzieci, a także informację z policji i z wywiadu środowiskowego.
Strona 1 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/288114-drapiezny-jugendamt-kontra-polska-rodzina-niemiecki-urzad-domaga-sie-wydania-dzieci