Do skandalicznego zdarzenia doszło podczas mszy w kościele św. Anny w Warszawie. W pewnym momencie jedna z kobiet zaczęła zakłócać mszę okrzykami. Rzekomo miał być to protest wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Nagranie z tego zdarzenia opublikowała gazeta.pl, której reporter był akurat na miejscu. Widać na nim jak jedna z kobiet (której twarz została zamazana) po odczytaniu przez księdza listu Episkopatu w sprawie ochrony życia nienarodzonych zaczyna wznosić okrzyki:
Tego nie da się słuchać!
— słyszymy.
Proszę pani, to jest Kościół, to nie Targowica
— uspokajała ją jedna z uczestniczek mszy.
Chcę wyjść!
— krzyczała oburzona kobieta, po czym dodała:
Nie mogę stąd wyjść. Dopisujecie mnie do swoich statystyk.
Ostatecznie kobieta wyszła. Dołączyło do niej kilka innych kobiet.
To moje jednorazowe wystąpienie i jest sprzeciwem wobec tego, co dzieje się na każdej mszy w kościołach w Polsce. Wierni słuchają opinii, które mnie bulwersują. Powiedziałam też, że ustawa, którą proponuje rząd, będzie obowiązywać wszystkie kobiety. To dla mnie skandal. Moralnością powinni zajmować się ludzie z czystym sumieniem. Księża mają problem z pedofilią
—powiedziała gazecie.pl protestująca Anna Zawadzka, której profil na portalu społecznościowym wskazuje, że aktywnie wspiera inicjatywy LGBT.
Zdradza to również dalsza część opublikowanego nagrania, w której wygląda, że sprawa aborcji była jedynie pretekstem.
Błogosławią ludzi, którzy żyją bez ślubu, błogosławią rozwodnikom, a nie błogosławią osób homoseksualnych, które chcą w swojej wierze wytrwać. Może dlatego, że 1/3 księży i zakonników jest osobami homoseksualnymi
— mówiła kobieta.
lap/gazeta.pl
Poznaj prawdziwe intencje genderowców! Przeczytaj książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/287385-okrzykami-przerwala-msze-skandaliczna-prowokacja-w-kosciele-sw-anny